Mówiłem, że tęsknię za wami. Stęskniłem się i kandyduję, bo jak widzę, jak marnowany jest dorobek całego pokolenia „Solidarności” i pozycja międzynarodowa Polski, to mnie po prostu szlag trafia! Kandyduję bo nie chcę pozwolić tej ekipie bezczelnych partaczy na wyprowadzenie nas z UE – atakował PiS podczas Rady Krajowej PO Radosław Sikorski, kandydujący z list Koalicji Europejskiej do PE.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Co do zaoferowania ma PO? Schetyna na konwencji: „My mamy program. Polska i Polacy zasługują na więcej”. Dalej tylko PiS, PiS, PiS…
CZYTAJ TAKŻE: Tanie hasła Trzaskowskiego na konwencji PO: To wybór między nowoczesnym patriotyzmem, a zaściankowym nacjonalizmem
Sikorskiego zapowiedziano jako „bojownika” i „fightera”. I takie musiało być jego przemówienie. Ostre, pełne oskarżeń, drwin i szyderstw.
Idą wybory i prezes znowu się zmienił. Już nie „wyimaginowana wspólnota”, już nie „unijna szmata”, już nie „konzentrationslager Europa”, tylko przyszłość Polski. Ale wiecie co? Ja im nie wierzę. Po wyborach powiedzą, że prezes znowu był na proszkach i to się wszystko nie liczy
– drwił były szef polskiej dyplomacji.
Sikorski postawił na straszenie polexitem.
Pamiętam, jak się zaczynał brexit, mieszkałem wtedy w latach 80. Zaczynało się od szczucia na UE, mówienia, ze wszystko nam zarzuca. Od tego się zaczęło i od tego się zaczyna u nas
– mówił.
Kandyduję, bo polexit już się dzieje! Już nas wyprowadzili z automatycznej procedury stosowania europejskiego nakazu aresztowania. Gdyby dzisiaj Polska kandydowała do NATO czy UE, to by takiej Polski nie przyjęli. Jest o co walczyć!
– dodał.
Mówią, że teraz już są proeuropejscy, ale nadal są w eurofobicznej grupie politycznej w PE, w której torysi wyprowadzają swój kraj z UE. PiS już negocjuje swój udział w nacjonalistycznej grupie w PE. Ci nacjonaliści mają bardzo sprzeczne interesy, ale wszyscy z nich otrzymują polityczne lub finansowe wsparcie od prezydenta Putina
– atakował dalej Radosław Sikorski.
Prezes obiecał, że w Warszawie będzie Budapeszt i słowa dotrzymuje. Już jest upartyjniony TK, przejęte media publiczne, nasza praworządność jest kwestionowana. Panie prezesie, za Mińskiem prostą drogą jest Moskwa, a nie Bruksela. Proszę państwa, zawróćmy z tej drogi. Na Zachód, nie na Wschód!
– ciągnął swoje drwiny
kpc
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/439286-sikorski-drwi-z-pis-i-straszy-polexit-juz-sie-dzieje