Kamila Gasiuk-Pihowicz (dawniej szefowa klubu Nowoczesnej, a obecnie w klubie PO-KO) próbuje zmobilizować wyborców i pełna histerii przekonuje, że jeśli wygra PiS, to za cztery lata nie będzie już „normalnych wyborów”. Czyżby wizja przegranej aż tak zaglądała opozycji w oczy?
Drugiej szansy nie będzie. Jeśli PiS wygra jesienią to za cztery lata nie będzie już normalnych wyborów. Po ostatnich instytucjach demokratycznego państwa - RPO, PKW, NIK-u zostaną jedynie wióry. To od trwającego maratonu wyborczego zależy czy powrócą rządy prawa w Polsce
– pisze na Twitterze Kamila Gasiuk-Pihowicz, posłanka klubu PO-KO.
Czyżby była aż tak przerażona, że przegrają wybory i skończy się jej kariera? W aktywności pani poseł widać starą prawidłowość. Nie udaje się doganiać PiS? Polacy nadal wolą partię Jarosława Kaczyńskiego? I co istotne, nie wierzą w czarną propagandę totalnej opozycji? Trzeba więc dalej PiS-em straszyć, straszyć i straszyć… A o programie można zapomnieć.
Nie prościej napisać, że po prostu chce się Pani załapać?
– komentowali internauci.
Kamila już w 2015 r krzyczałaś że skończyła się demokracja i jest dyktatura,to ile razy może się kończyć jak jej już nie ma
– czytamy w kolejnej odpowiedzi.
Jak w Polsce przy takim „nierządzie” mamy taki wzrost gospodarczy i Polakom zaczyna się dobrze żyć w tym kraju, to oby ten „nierząd” trwał jak najdłużej. Mogą nawet wprowadzić rządy autorytarne byle wasze „rządy prawa” nigdy nie nastały, bo znów popadniemy w zapaść
– pisano dalej.
O ile pamiętam waszą narrację z 2015 roku, to już w 2019 miało nie być wyborów
– przypomniano Gasiuk-Pihowicz.
kpc/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/439265-ciagle-straszy-gasiuk-nie-bedzie-normalnych-wyborow