TYLKO U NAS. Szewczak: Zadziwiające, że minister Graś nie był w stanie podjąć żadnych działań ws. wycieku podatku VAT

Wiarygodność Pawła Grasia stoi pod wielkim znakiem zapytania – ocenia w rozmowie z portalem wPolityce.pl Janusz Szewczak, poseł PiS zeznania składane przez byłego sekretarza stanu w Kancelarii Premiera Donalda Tuska.

CZYTAJ WIĘCEJ: Nikt nic nie widział i nie słyszał? Graś przed komisją VAT: „Sygnały z branż o wyłudzeniach do mnie nie docierały”

Paweł Graś kompletnie nic nie wiedział. Nawet miał wątpliwości czy to on powiedział słowa, które poznaliśmy dzięki taśmom z „Sowy i przyjaciół” i nie rozumie sam tego co powiedział. To jest obraz nędzy i rozpaczy. To pokazuje, jakie „intelektualne tuzy” otaczały i otaczają pana Donalda Tuska. Pan Graś jest jednym z najbliższych współpracowników byłego premiera. Zadziwiające, że były minister i koordynator służb specjalnych był w stanie się spotkać wieczorem przy śmietniku z wydawcą pewnej gazety i podjąć pewne działania. A przy sprawie wycieku VAT nie był w stanie podjąć żadnych działań

— mówił Szewczak.

Stwierdził, że wiarygodność Pawła Grasia stoi pod wielkim znakiem zapytania.

Przypomnę, że mieszkał w domu wynajmowanym przez niemieckiego biznesmena. Do dzisiaj nie została wyjaśniona rola Grasia organizacji lotu polskiej delegacji do Smoleńska

— podkreślił polityk PiS w rozmowie z portalem wPolityce.pl.

Ludzie z Platformy mówią, że program 500+ wspierający polskie dzieci to rozdawnictwo. A jak nazwać rozdawnictwo dochodów podatkowych? Za rządów PO-PSL z budżetu wyciekło 250 miliardów złotych z tytułu samego VAT i około 150 miliardów złotych z akcyzy i CITu. Przecież to było rozdawnictwo pieniędzy na mafii oraz gangów. To było ewidentne rozdawnictwo. A dzisiaj PO mówi o korupcji politycznej i o rozdawnictwie pieniędzy. Poziom intelektualny ekipy Donalda Tuska przeszedł do historii. Przypomnę panią Elżbietę Bieńkowską, która ciągle powtarzała „ale jaja” albo „taki mamy klimat”. Do tego „zacnego” grona dołączył minister Graś, który powtarza, że nie wie, nie pamięta, a w ogóle to z gazet dowiedział się o problemie dołącza do tego grona. To upokarza Polaków

— powiedział Szewczak.

Not. ems