Adrian Zandberg: Biedroń chce zająć miejsce Palikota. Na naszej liście są ci, którzy nie chcą zostać wasalami obozu liberalnego

Wyższe płace, niższe czynsze, bezpłatne leki na receptę

– to najważniejsze punkty programu wyborczego partii Razem, która wystartuje w wyborach w ramach komitetu Lewica Razem, przedstawione przez Adriana Zandberga na antenie Polskiego Radia 24.

Zandberg przekonywał, że lista, z której startuje jego partia jest jedyną listą lewicową.

Miejsce, które kiedyś zajmował Palikot a potem Petru, chce dzisiaj zając Robert Biedroń. Różnica jest taka, że PSL zniknął z szachownicy

– powiedział.

Robert Biedroń mówi, że projekt, który buduje, to nie jest projekt lewicowy. Mocno to podkreśla

– dodał.

Zandberg mówił też o obozie liberalnym, który szuka na lewicy przyszłych wasali.

Lista, na której są ci, którzy nie chcą zostać wasalami obozu liberalnego po prostu będzie. Lewicowi wyborcy będą mogli oddać głos na lewicę

– zapewnił.

Tłumaczył też dlaczego Razem startuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Do PE  idziemy w konkretnym celu. Dzisiaj kilku wielkich producentów leków, ze względu na prawo napisane pod nich dające im 20-letni monopol na produkcję leków, koszą olbrzymi pieniądze z kieszeni pacjentów i budżetów państw

– stwierdził.

To moralny skandal, gdy starsza pani odchodzi od kasy w aptece z receptą, bo nie była w stanie jej wykupić. (…) Wielkie korporacje wyciskają pieniądze z kieszeni pacjentów

– dodał.

Chcemy wprowadzenia mechanizmu europejskiej płacy minimalnej

– mówił.

Zwrócił też uwagę na problem cen mieszkań. Jego partia chce wzorować się na rozwiązaniach, które znamy z Wiednia.

Dzisiaj mamy do czynienia z chorą sytuacją, w której młodzi ludzie, nie mając mieszkania po babci, muszą przeznaczyć nawet 60 proc. dochodów na mieszkanie na rynku prywatnym. Te ceny oszalały. To jest sytuacja postawiona na głowie. (…) Chcemy powołać Europejski Fundusz Mieszkaniowy

– powiedział Adrian Zandberg.

mly/PR24