Platforma Obywatelska za wszelką cenę próbuje ratować swoją przyszłość. Jednak zamiast merytorycznych argumentów i dyskusji, jak na razie opozycja trzyma się tylko ataku na rząd albo populistycznych obietnic, kompletnie niemożliwych do zrealizowania. Wygląda na to, że politycy opozycji wiernie trzymają się obranej drogi, czego przykładem jest Sławomir Neumann.
Polityk PO w programie „Tłit” stwierdził, że sprawa LGBT w ogóle nie dotyczy wyborów europejskich, a Robert Biedroń jest naiwny i dał się „wpuścić w maliny” Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Zakładam, że trochę z naiwności dają się wpuszczać w tematy, które nie dotyczą kampanii europejskiej. PiS z tej agendy ucieka. Te wybory są o czym innym. To są wybory o tym, czy Polska pozostanie w UE, czy będzie przez PiS skutecznie wyprowadzana
— oświadczył Neumann.
Polityk przekonywał, że dla Koalicji Europejskiej polską racją stanu jest bycie w silnej Unii Europejskiej i bycie wśród jej liderów.
Trzy lata rządów PiS pokazały, że zepchnięto nas na margines i w wielu wypadkach jesteśmy na ścieżce Wielkiej Brytanii i początku wyjścia z UE. Jeśli będziemy udawać, że te wybory nie mają nic wspólnego z Parlamentem Europejskim, to damy się sami zepchnąć na tory dyskusji, która nie dotyczy tego, co stanie się 26 maja
— dramatyzował Neumann, ubarwiając to wszystko stwierdzeniem, że „przez działania PiS Polska jest osamotniona, nie ma żadnych partnerów i nie może tam prowadzić żadnych interesów.
Poseł, pytany był również o to, czym Platforma Obywatelska różni się od Prawa i Sprawiedliwości. Takie różnice wymienił. Pytanie tylko, czy aby na pewno chodzi właśnie o to…
To PO wprowadziła in vitro w Polsce, z czym walczy PiS. PO wprowadziła antykoncepcję awaryjną, czyli tabletkę „dzień po”, bez recepty. To są rzeczy Platformy Obywatelskiej. Trwa debata o związkach partnerskich. Będziemy o tym rozmawiać. Takie rozwiązania może wprowadzić tylko PO. Do wszystkiego trzeba dojrzeć. Nie będzie tak, że związki partnerskie wprowadzi PiS. Tylko PO może to zrobić
— przechwalał się polityk Platformy Obywatelskiej.
Dopytywany o kwestię roszad na listach Koalicji Europejskiej i brak kandydatury do PE Bogdana Zdrojewskiego, Neumann wyjaśnił, że PO przygotowała dla niego ważne zadanie w wyborach do polskiego parlamentu.
Zdrojewski jest ważnym politykiem PO i jest dla niego bardzo poważne zadanie. We Wrocławiu za pół roku będzie bitwa pomiędzy nim a Mateuszem Morawieckim. Bogdan Zdrojewski będzie prowadził nasza listę do Sejmu. Wierzę w to, że tak będzie. To poważne wyzwanie. My patrzymy na te wybory jako jeden wielki wyścig. Musimy nasze siły i środki dobrze rozłożyć. Bogdan Zdrojewski jest potrzebny w przyszłych wyborach, w przyszłym rządzie. To jest człowiek, który idealnie może prowadzić listę wrocławską i wygrać tam z Mateuszem Morawieckim. Musimy tak zarządzać naszymi zasobami, żeby wygrać. Jestem przekonany, że ma absolutnie szansę wygrać tam wybory
— próbował tłumaczyć Neumann.
CZYTAJ WIĘCEJ: Schetyna wyciął Zdrojewskiego. Polityk żali się w „SE”: Obiecywano mi miejsce na liście do PE. Straciłem zaufanie do władz Platformy
Co ciekawe, Neuman tłumaczył również, dlaczego Jarosław Kaczyński tak szybko przedstawił listy kandydatów do PE.
Jarosław Kaczyński pokazał swoje listy wcześniej, ponieważ miał kłopot ze swoją aferą, ze Srebrną, z nagraniami i dwiema wieżami. To są listy twardego PiS. To twardzi, partyjni nominaci. To jądro PiS - to wiceprzewodniczący PiS. Jak widzę ilość ministrów na listach to mam wrażenie, że oni naprawdę dobrze czytają sondaże i wiedzą, co stanie się jesienią
— stwierdził poseł.
Próbował też bronić nowego spotu opozycji, w którym Grzegorz Schetyna obiecuje 1000 złotych podwyżki dla nauczycieli.
To nie jest populizm. Dziś mamy chaos w edukacji. Jeżeli nauczyciele od kilku lat negocjują z rządem podwyżki, są traktowani w sposób arogancki i bezczelny przez minister Zalewską, ich żądania nie są wygórowane. Mamy olbrzymi problem w edukacji, a minister Zalewska ucieka do Brukseli
— wykrzykiwał Neumann.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Oni nie mają wstydu! Schetyna w najnowszym spocie obiecuje „1000 zł brutto dla każdego nauczyciela”. Zapomniał już o bezczynności PO?
Co więcej, oświadczył, że idealnym kandydatem na prezydenta dla całej opozycji jest Donald Tusk.
To nie jest kwestia tego, czy jakiś pomysł się tli czyt nie. Jeśli będzie tak, że my wygrywamy jesienią wybory, chcemy naprawiać państwo, przywrócić Polsce praworządność, uczciwość i wszystko to, co było związane z zasadami demokracji i wolności, a prezydent będzie hamulcowym, to jednym z ruchów, do którego mamy możliwość, jest impeachment. Prezydent łamie konstytucję przez ostatnie trzy lata, podpisując różnego rodzaju niekonstytucyjne ustawy czy przyjmując ślubowanie od źle wybranych sędziów. Jeśli się nie nawróci i nie będzie chciał brać udziału w naprawianiu państwa to impeachment, a potem Trybunał Stanu. W kwietniu byłyby wybory i myślę, że Donald Tusk byłby idealnym kandydatem całej opozycji na prezydenta
— oświadczył Sławomir Neumann.
Strach się bać…
wkt/Tłit
-
Nie musisz wychodzić z domu, by przeczytać najnowszy numer tygodnika „Sieci”!
Kup e - wydanie naszego pisma a otrzymasz dostęp do aktualnych jak i archiwalnych numerów największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce. Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/438779-strach-sie-bac-nie-wygrali-wyborow-ale-neumann-juz-grozi