Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu rozpatrywał we wtorek pytania prejudycjalne Sądu Najwyższego dotyczące legalności działania Krajowej Rady Sądownictwa, Izby Dyscyplinarnej SN, a także funkcjonowania sądów powszechnych.
Pełnomocnik polskiego rządu Bogusław Majczyna zwrócił uwagę, że wyrok w sprawie Polski oznaczałby konieczność zastosowania go w innych krajach, w których stosowane są podobne rozwiązania, jak np. w Danii czy Niemczech. Podkreślił jednocześnie, że Izba Dyscyplinarna ma wszelkie znamiona niezależnego sądu.
Majczyna na samym początku debaty chciał złożyć wniosek o odroczenie rozprawy z uwagi na wyrok TK. Na to jednak się nie zgodzono, a pełnomocnik rządu został pouczony, że obowiązuje kolejność
Głos na początki debaty zabrali przedstawiciele inicjatywy Wolne Sądy. Mec. Sylwia Gregorczyk-AB podnosiła, że nowa KRS sprawia „wrażenie zależności”.
Rząd polski w swoim piśmie mówi, że przecież niektóre państwa nie mają odpowiednika #KRS, a jeśli mają, to przepisy są podobne do tych w Polsce. Ale żadne państwo nie prowadzi kompleksowo zakrojonej akcji upolitycznienia sądów
– grzmiała.
Wybory do nowej KRS były nietransparentne, mimo orzeczeń WSA. Od wczoraj jesteśmy w posiadaniu dokumentacji sędziów, którzy wycofali poparcie sędziego Macieja Nawackiego
– twierdziła Gregorczyk-Ab.
Nowa KRS od początku swojej działalności nie zrobiła nic w celu ochrony niezależności sądów. Nie było ani jednej uchwały w tej sprawie
– atakowała przedstawicielka inicjatywy Wolne Sądy.
Następnie głos zabrał prok. Tomasz Szafrański, który w imieniu Prokuratury Krajowej złożył wniosek o odroczenie rozprawy w celu umożliwienia złożenia na piśmie wniosku o wyłączenie wybranych sędziów TSUE. Szafrański relacjonował, że Prokurator Generalny otrzymał z TSUE pismo ws. zajęcia stanowiska w tej sprawie. Prezes Trybunału jednak zaprzeczył.
Szafrański przypomniał, że sędziowie biorą udział w politycznych zgromadzeniach, a także odniósł się do skazania naszego redakcyjnego kolegi Wojciecha Biedronia z art. 212 k.k.
Następnie odniósł się do sprawy KRS.
KRS powstał z poszanowaniem konstytucji, bo ustawodawca konstytucyjny w żadnym miejscu nie przesądził, że sędziów nie mogą wybrać politycy.
– podkreślał Tomasz Szafrański.
Nowa ustawa o KRS nie zna czegoś takiego jak „poparcie” sędziów, mówi tylko o „podpisie na liście poparcia”
– tłumaczył.
W dalszej części swojego wystąpienia odniósł się z kolei do funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej SN.
Izba Dyscyplinarna ma gwarancje niezależności większe niż inne sądy. Nie ma w niej jakichkolwiek powiązań z władzą ustawodawczą i wykonawczą
– powiedział prokurator.
Szafrański zaznaczył jednocześnie, że postępowanie dyscyplinarne w Polsce działa normalnie, a rzekome przypadki nacisków na sędziów i prokuratorów to fantazmaty publicystyczne”.
Po ostatniej nowelizacji ustawy o SN powództwa o ustalenie stosunku służbowego sędziów są bezprzedmiotowe, a zatem pytania prejudycjalne są niedopuszczane
– zaznaczył.
Wraz z nowelizacją ustawy o SN przestały istnieć powody, dla których należałoby rozpoznać sprawy o ustalenie stosunku służbowego przed sądem krajowym
– podkreślił z kolei Bogusław Mjaczyna.
Fakt, że Izba Dyscyplinarna została wybrana przez nową KRS nie ma najmniejszego wpływu na brak jej niezależności
– tłumaczył pełnomocnik rządu.
Ta argumentacja nie trafiała jednak do Komisji Europejskiej.
Cała seria, mających miejsce równocześnie, wydarzeń pozwala przyjąć, że Izba Dyscyplinarna nie powinna być uznana za niezależny sąd w rozumieniu prawa UE. Dotyczy to jej składu, zasad powoływania przez nową KRS i właściwości tej izby
– powiedziała jej przedstawicielka.
W dyskusji przyszedł czas na pytania od uczestników posiedzenia. Jedno z nich dotyczyło skrócenia kadencji sędziów. Jak wyjaśnił pełnomocnik rządu, doszło do niej, ponieważ wprowadzono nowy sposób wyboru członków KRS, kadencja nie była wspólna, co stwierdził TK, a poza tym tylko dwóm członkom KRS skrócono znaczną część kadencji.
Zapytany o brak wymogu dokumentów w przypadku kandydatów do SN rekomendowanych przez KRS, odpowiedział, że Rada może wysłuchać taką osobę podczas rozmowy.
Po gorącej dyskusji zarządzono przerwę do godz. 14:30.
Po chwili wytchnienia padło pytanie o rządową Białą Księgę. Jeden z sędziów zapytał również, kto nadzoruje pracę Izby Dyscyplinarnej w sytuacji, gdy ten organ złamie prawo. Bogusław Majczyna poprosił Trybunał o zgodę, by na to pytanie odpowiedział prok. Tomasz Szafrański, ale jej nie uzyskał.
Reprezentujący Polskę prokurator złożył wniosek o wyłączenie prezesa TSUE z posiedzenia. Jako przyczynę wskazał wcześniejsze wypowiedzi sędziego nt. sytuacji w Polsce i jego udział w konferencjach organizowanych przez Iustitę i Sąd Najwyższy.
Nie wycofam się z udziału w sprawie, chyba, że Trybunał podejmie taką decyzję
— odpowiedział prezes TSUE Koen Lenaerts.
Był to ostatni mocny akcent podczas posiedzenia. Opinia rzecznika generalnego w sprawie Polski ma zostać ogłoszona 23 maja.
Gah/Twitter/TVP Info/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/438630-relacja-polska-pod-pregierzem-goraca-debata-w-tsue