Trzeba wracać do istoty, po co PiS przyszedł do władzy. (…) Bochenek to b. sympatyczny człowiek, ale czy musiał iść do pracy w biznesie? Jarosław Kaczyński mówił, że nie idzie się do polityki dla pieniędzy. (…) Bochenek jest radnym w sejmiku i dyrektorem w spółce skarbu Państwa. (…) To pokazuje okropną hipokryzję i obłudę tamtej strony. Jarosław Kaczyński mówił o standardach. Tam nie ma żadnych standardów. Tam jest tylko ordynarny skok na stanowiska, których ci ludzie nie mieliby nigdy życiu, bo na rynku ich kompetencje się nie bronią
— grzmiał w programie „Onet Rano” Borys Budka, poseł PO.
Tam nie było żadnego konkursu
— stwierdził odnosząc się do nominacji dla Rafała Bochenka.
Był podobno jakiś konkurs
— wtrącił Jarosław Kuźniar.
Mhm
— odpowiedział zdawkowo Budka.
To tylko kropla w morzu. (…) Takich osób jest bardzo dużo. W spółkach Skarbu Państwa tworzono specjalne stanowiska, żeby ci ludzie mogli się tam znaleźć
— grzmiał.
W rozmowie pojawił się również temat sporu o Deklarację LGBT+.
To Kaczyński robi bardzo dobrze – mówię z punktu widzenia marketingowego. Najlepiej jest tworzyć sobie wroga – wewnątrz i na zewnątrz
— stwierdził były minister sprawiedliwości.
Wracając do tematu spółek Skarbu Państwa, powiedział:
Oni kasują ludzi w spółkach Skarbu Państwa i wstawiają swoich pisiewiczów.
Budka nawiązał też do Bartłomieja Misiewicza.
3 lata był bezkarny w tym, co robił. 3 lata niszczył polską armię
— mówił polityk PO.
Chłopak przegrzał i prezes w końcu postanowił, że jednak ten Macierewicz jest zbyt obudowany, zbyt wiele szkód przynosi
— dodał.
Odnosząc się do zjednoczenia opozycji pod szyldem Koalicji Europejskiej, powiedział:
Udało się doprowadzić do czegoś, co wielu komentatorów mówiło, że to jest nierealne.
W rozmowie padły również pytania o Roberta Biedronia.
Mam nadzieję, że nawet jeśli Robert Biedroń uprze się i będzie startował w wyborach do PE, uważam ze nie jest to dobry pomysł to jednak wyborcy pokażą mu, że nie tędy droga. Jesteśmy na Roberta otwarci
— zapewniał parlamentarzysta.
A co z rzekomym konserwatyzmem w szeregach PO?
Konserwatyzm to szacunek do drugiego człowiek, to otwartość na drugiego człowieka i szacunek do jednostki
— próbował tłumaczyć Budka.
Jednocześnie polityk przyznał, że Robert Biedroń odbiera głosy Platformie.
Zabiera ten elektorat wielkomiejski. Atak Jarosława Kaczyńskiego na LGBT ma wystraszyć wieś. To jest skierowane po to, by wzbudzić tam elektorat. Tam Wiosna nie uzyska głosów. (…) Robert absolutnie nie jest dla nas wrogiem
— zapewniał rozmówca Jarosława Kuźniara.
Dla nas to starcie Polski otwartej, europejskiej, która chce się rozwijać, ale w oparciu o szacunek do jednostki vs. PiS, którzy podporządkowują Polskę nieokreślonej woli suwerena, o której mówi prezes – to on jest tym suwerenem
— podkreślał.
PiS ma tyle wspólnego z sercem Europy, co Jarosław Kaczyński z demokracją. To nie jest absolutnie partia europejska
— atakował Budka.
Nie mogło też zabraknąć pochwał pod adresem prezydenta Warszawy.
Rafał Trzaskowski pokazuje i udowadnia, że Warszawa będzie otwarta, mimo tych ciągłych ataków ze strony tych ciągle udających otwartych ludzi
— mówił poseł PO.
Tu chodzi o elementarne zasady szanowania godności drugiego człowieka. Jeśli słyszymy, że młodzi ludzie targają się na własne życie, dlatego że są prześladowani w szkole albo że słowo „gej” jest obelga wśród młodych ludzi. To trzeba zmienić
— zaznaczył.
Czy to nie pachnie jakąś obsesją? Choć to głównie Robert Biedroń zabiera głosy Platformie Obywatelskiej i Koalicji Europejskiej, dla Borysa Budki większym problemem nadal pozostaje… Jarosław Kaczyński. Z takim podejściem nie pozostaje nam nic innego, jak życzyć powodzenia.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/438602-budka-puszcza-oko-do-biedronia-jestesmy-na-roberta-otwarci
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.