Może to nie jest jakoś bardzo szlachetne, ale gdybym widział jakąś wielką potrzebę ojczyzny, abym wystartował, no to może bym to zrobił. A tak, nie ukrywam, cieszę, że mam trochę więcej prywatności – wyznał były prezydent Bronisław Komorowski, gdy zapytano go w RMF FM, dlaczego nie skorzystał z oferty startu w wyborach europejskich.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Komorowski dementuje medialne doniesienia: „Nie wybieram się do PE”. Internauci już szykowali się na kolejną wesołą kampanię
Mimo medialnych spekulacji, Bronisław Komorowski podkreślał, że nie wybiera się do Parlamentu Europejskiego. Dlaczego nie skorzystał z oferty Koalicji Europejskiej? To pytanie zadano b. prezydentowi na antenie RMF FM.
Rzeczywiście była miła propozycja, ale ja nie miałem takich zamiarów
— odparł.
Po chwili padło tłumaczenie, która zaprzecza wszelkim wcześniejszym tyradom o niemalże końcu świata pod rządami PiS.
Może to nie jest jakoś bardzo szlachetne, ale gdybym widział jakąś wielką potrzebę ojczyzny, abym wystartował, no to może bym to zrobił. A tak, nie ukrywam, cieszę, że mam trochę więcej prywatności
— wyznał Komorowski.
Nie, bo jakby jakiejś politycznej roli tutaj do odegrania chyba specjalnie nie było. Więc ja podziękowałem za propozycję
— dodał.
Zobowiązałem się, że będę wspierać Koalicje Europejską i jej kandydatów w każdej formie, która będzie do uzgodnienia. (…) Ktoś musi zakończyć błędną, fatalną wojnę, która kosztuje Polskę i pieniądz, i pozycję w polityce światowej, a nas Polaków kosztuje bardzo wiele upokorzeń, nerwów i nieprzyjemności
— mówił dalej.
Choć straszy PiS-em i przekonuje, że jest tak źle, to jednak uznaje, że nie ma potrzeby „ratowania” ojczyzny i woli cieszyć się emeryturą. Czyli może nie jest czarno, jakby chcieli to przedstawić politycy opozycji (w tym on sam)? Czy to nagły przypływ szczerości?
CZYTAJ WIĘCEJ: Komorowskiemu LGBT nie straszne. Już tylko PiSofobia? „Czego my się mamy bać? Ja się bardziej boję PiS-u i tego rządu”
Być byłym prezydentem a eurodeputowanym to pewnie nie są zupełnie równoważne sytuacje. Ale to nie o to chodzi. Wie pan, ja myślę, że sprawy idą w dobrą stronę. Grzegorz Schetyna ma rożne opinie, ale zrobił naprawdę rzecz wielką. (…) Co tutaj się jeszcze wpychać miedzy wódkę a zakąskę. Jest bardzo dobrze, trzeba wspomagać to, co jest, bo wcale nie będzie łatwo
— stwierdził Bronisław Komorowski.
kpc/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/438536-komorowski-gdyby-byla-potrzeba-ojczyzny-to-bym-startowal