Poseł klubu PSL-UED Michał Kamiński w programie „Tomasz Lis.” (Newsweek) stwierdził m.in., że PiS głośno sprzeciwia się promocji LGBT i opowiada za obroną tradycyjnej rodziny, ponieważ chce przykryć sprawę austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera.

To co robi jest podyktowane po prostu desperacją. (…) Przede wszystkim jest to panika związana ze sprawą Birgfellnera

— stwierdził Kamiński, starając się wytłumaczyć ostatni mocny sprzeciw prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego wobec promocji LGBT.

Kamiński starał się nawet zdiagnozować, dlaczego PiS złożył kolejne propozycje Polakom w postaci „Piątki Kaczyńskiego” oraz zajął zdecydowane stanowisko w sprawie LGBT. Jego odpowiedzią w tej kwestii również jest „bomba Wyborczej”

„Znajdź coś, co przykryje sprawę Srebrnej. Masz mi rzucić jakieś oferty socjalne”. W związku z tym ta „Piątka” wyszła. Widać jednak, że jest tego mało

— wymyślił domniemaną rozmowę premiera Morawieckiego z prezesem Kaczyńskim Michał Kamiński.

Według Kamińskiego Polacy nie poprą PiS ws. sprzeciwu wobec promocji LGBT.

Moim zdaniem oni w tym momencie przestrzelili. Nikt rozsądny, poza kompletnymi wariatami… przepraszam, ludźmi konserwatywnymi, nie odbiera tego jako zagrożenie realne. (…) Jarosław Kaczyński nie rozumie współczesności i jak bardzo zmieniło się społeczeństwo

— stwierdził.

Nawet wypowiedzi polityków Koalicji Europejskiej pokazują, że wielu przedstawicieli opozycji uważa zupełnie inaczej niż Michał Kamiński i obawia się, że większość Polaków nie popiera promocji środowisk LGBT.

as/Newsweek

-

Polecamy „wSklepiku.pl” książkę Marzeny Nykiel „Rozmawiając o gender. Argumenty bez mitów”.