To naprawdę szokujące słowa. Czyżby Stefan Niesiołowski wywołał właśnie wojnę z Grzegorzem Schetyną? Z pewnością zbeształ go solidnie i do szefa PO ma ogromny żal.

Grzegorz Schetyna tuż po ujawnieniu seks-skandalu z udziałem posła Stefana Niesiołowskiego stwierdził, że o tej sprawie mówiło się od dawna na sejmowych korytarzach. Jak widać słowa te zraniły do żywego Niesiołowskiego.

To jedna z najnikczemniejszych wypowiedzi Schetyny

-stwierdził w rozmowie z „Super Expressem” poseł PSL-UED.

Stefan Niesiołowski ma ogromne pretensje do Grzegorza Schetyny, bo stwierdził też:

Schetyna to żałosna kreatura, która nie zasługuje na splunięcie. To coś wyjątkowo plugawego. Jeśli taki ktoś stoi na czele obozu, który ma pokonać PiS, to ja nie chcę mieć z tym obozem nic wspólnego.

Niesiołowski na tych ostrych słowach nie poprzestał i dodał, że Schetynę „powinno się wyrzucić na zbity pysk”.

Kto by pomyślał, że panowie nie tak dawno byli partyjnymi kolegami… Teraz mamy tylko wrogość, a Niesiołowski mówi:

Jeśli go nie wyrzucą, to obóz PO przegra wybory i Kaczyński będzie dalej rządził. Schetyna nie powinien być żadnym przywódcą obozu demokratycznego!

Przypomnijmy, że jak ustalił portal wPolityce.pl, w okresie od 2008 do 2017 roku polityk miał skorzystać z usług kilkudziesięciu prostytutek, za których usługi nie musiał płacić. Wszystko sponsorowali przedsiębiorcy, z którymi współpracował – informuje nasze źródło zbliżone do śledztwa. Takie zeznania złożyło 8 kobiet świadczących usługi seksualne i kobieta nadzorująca interes. Usługi prostytutek nie były jedyną formą wdzięczności okazywaną politykowi.

CZYTAJ TEŻ: Niesiołowski kończy z polityką! „Nie wystartuję w jesiennych wyborach do Sejmu. Rozpętano kampanię oszczerstw przeciwko mnie”

ann/se.pl