Próbując odpowiedzieć na krytykę w sprawie przystąpienia Polskiego Stronnictwa Ludowego do opowiadającej się za promocją homoseksualizmu w szkołach Koalicji Europejskiej pan Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził ostatnio kilkakrotnie:

Tęczowe barwy to również barwy spółdzielczości. Spółdzielczość zawsze była związana z ruchem ludowym.

Co do drugiej części - można się zgodzić. Ale pierwsza jest jakimś żartem. I nie chodzi tylko o to, że ta homoseksualna ma sześć pasów, a spółdzielcza siedem. Chodzi o to, że stanięcie pod pierwszą niesie poważne konsekwencje: jest opowiedzeniem się przeciw chrześcijaństwu w przestrzeni publicznej, przeciw rodzinie, za planem przymusowej reedukacji obywateli, za ograniczeniem wolności słowa dla katolików, za przymusową nauką seksualności już czterolatków - a dalej tylko gorzej. I żaden greps tego nie zmieni. To nie jest zagrożenie, które zasługuje na takie wykpienie. To jest rzeczywistość społeczeństw zachodnich, to stoi pod naszymi drzwiami.

Wyborcy PSL i działacze tek partii zasługują na poważniejsze wyjaśnienie ze strony pana prezesa. Ta bowiem tęcza pod którą stanął, to wyrazisty symbol antykultury. To świat daleki od Polski wiernej narodowej tradycji, odległy od patriotyzmu rozumianego tak, jak go rozumieli nasi przodkowie, niechętny biskupom, księżom i zakonnicom.

Powtarzam: to nie zabawa. Polacy to rozumieją. I nie zasługują by traktować ich jak idiotów, poważne zagrożenie przerabiając na symbol spółdzielczości. Także wyborcy PSL.

WARTO ZAPAMIĘTAĆ: Będzie protest rodziców przeciwko promocji LGBT w szkołach! Czy Rafał Trzaskowski posłucha zaniepokojonych warszawiaków?

Pan Kosiniak-Kamysz dotąd starał się unikać takich gierek. Teraz się na tego typu kiwkę zdecydował. Niesłusznie. Wyborcy PSL i ogół zasługują, by poważnie odpowiedział, co w tym skrajnie lewicowym towarzystwie robi jego partia? Bo jeśli nie wie w czym jest, to jeszcze gorzej.

PS. Polecam - tego wydania nie wolno przegapić, zawiera m.in. bardzo ważny artykuł dra Piotra Gontarczyka: