Michał Kamiński, poseł PSL-UED, postanowił w programie Onet Rano przełożyć na język zrozumiały dla opozycji propozycje przedstawione przez Prawo i Sprawiedliwość. Efekt jest jednak taki, że wyszedł z tego jeden histeryczny bełkot.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Prof. Pawłowicz: Polaków g…o obchodzą seksualne obsesje opozycji. Nasi rodacy żyją innymi sprawami
Kamiński zwój wywód zaczął od ataku na prof. Krystynę Pawłowicz, stwierdzając, że posłanka PiS zachowuje się jak „Żyrinowski w Rosji”.
Żyrinowski mówi to, co Putin myśli, ale boi się powiedzieć, nie wypada mu. Pawłowicz mówi to, o czym myśli PiS i władze Prawa i Sprawiedliwości, tylko wstydzą się o tym mówić
— kpił Kamiński.
Dopytywany o to, po co Prawu i Sprawiedliwości „atak na gejów”, Kamiński powiedział, że jest to przejaw „totalnej desperacji PiS”, który atakuje kartę LGBT „zalecaną przez WHO”.
Dziś mamy kolejny sondaż, który potwierdza to, że jednocząca się opozycja wygrywa z PiS. To stanowi dobrą przesłankę, choć z całą pewnością daleko nam do odtrąbienia zwycięstwa. Tym nie mniej dziś PiS ma potężną aferę związaną z wieżowcami prezesa Kaczyńskiego, notowania w sondażach spadają. Moim zdaniem to nie jest efekt przemyślanej strategii a totalnej desperacji
— kpił polityk.
Podobnie jest z atakiem na gejów. Im się wydaje, że na tym zyskają. Nie zyskają Jeżeli ktokolwiek uważa, że walka z masturbacją i czynienie z PiS partii antymasturbacyjnej jest receptą na sukces - dla mnie to recepta na kompromitację
— oświadczył Kamiński.
Polityk nie omieszkał podzielić się również swoimi przemyśleniami co do „skrajnej prawicy”, która - zdaniem Kamińskiego - jest jednym z powodów „desperacji PiS”.
Ten efekt desperacji PiS bierze się z kilku czynników - upadku ich wiarygodności na tle afery Srebrnej, problemu wizerunkowego samego prezesa, który jest - nomen omen - jądrem tej partii. Ludzie głosują na PiS głównie dlatego, że podoba im się Kaczyński. On jest kluczem do sukcesu. Każdy inny lider jest tam doczepiony
— stwierdził poseł PSL-UED.
Z drugiej strony mamy jednoczącą się opozycję, która nabiera dynamiki. Po trzecie, PiS, Jarosław Kaczyński, cynicznie rozpętał w Polsce atmosferę skrajnego nacjonalizmu. Otworzył do niego drzwi, samemu nie będąc skrajnym nacjonalistą ani homofobem. Kaczyński, jako premier polskiego rządu, chwalił się w Brukseli tym, że jednym z najważniejszych ministrów w jego rządzie jest gej. Co innego mówimy ciemnemu ludowi w Polsce, a co innego w Brukseli. Działania PiS powodują, że jednoczące się siły narodowe mogą być powoli zagrożeniem dla partii Jarosława Kaczyńskiego. (…) W PiS nacjonalistyczny ogon zaczął kręcić psem. Ich trzeba po prostu odsunąć od władzy
— dramatyzował Michał Kamiński.
Na tym jednak nie koniec. Kamiński stwierdził, że Jarosław Kaczyński powinien posłuchać, co młodzieży mówią katecheci na lekcjach religii.
Jeśli Jarosławowi Kaczyńskiemu nie podoba się edukacja seksualna, to niech posłucha, o czym tym młodym ludziom mówią katecheci na religii. Przecież tam jest gigantyczna obsesja na punkcie seksu. W Polsce Kościół ma fioła na punkcie seksu. Kiedyś z trybuny sejmowej powiedziałem, że ta władza ma obsesję na punkcie seksu i historii. A nie od tego są politycy
— oświadczył Michał Kamiński.
wkt/Onet Rano
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/437783-histeryczny-belkot-kaminskiego-trzeba-odsunac-pis-od-wladzy