CBA poddało weryfikacji informacje, które pojawiły się w dokumencie b. funkcjonariusza Biura; postępowanie sprawdzające wykazało, że nie istnieją żadne przesłanki potwierdzające opisywane wydarzenia - przekazał we wtorek PAP dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka.
Posłowie PO-KO zwrócili się we wtorek do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego o „podjęcia niezwłocznych działań” w celu wyjaśnienia sprawy rzekomego „tuszowaniu” śledztwa CBA dot. posła PiS o którym w poniedziałek donosiły media.
Radio Zet opublikowało w poniedziałek pisma b. agenta Centralnego Biura Antykorupcyjnego do premiera Mateusza Morawieckiego i szefa CBA Ernesta Bejdy, w których opisuje on nieprawidłowości do jakich miało dochodzić w Biurze. Według b. agenta, w CBA zatuszowano sprawę skandalu obyczajowego dotyczącego prominentnego posła PiS z Podkarpacia. Radio ZET opublikowało też stenogramy rozmów, które przeprowadzano w CBA z agentem, aby wycofał swoje zarzuty.
Jak podają media, według byłego agenta, prominentny polityk PiS miał zostać nagrany w jednej z agencji towarzyskich na Podkarpaciu.
Plotki o tym nagraniu publikowano już wcześniej na Twitterze, kiedy jeden z użytkowników zamieścił pismo oficera CBA, który informuje o próbie pozyskania nagrania przez jednego z asystentów parlamentarzysty PiS. Asystent ten miał skontaktować się z byłym oficerem Straży Granicznej po to, by nakłonił on swojego znajomego oficera CBA do przekazania płyty z nagraniem.
W nawiązaniu do dzisiejszych wypowiedzi polityków na konferencji prasowej w Sejmie, pragnę zwrócić uwagę, że Centralne Biuro Antykorupcyjne poddało weryfikacji informacje, które pojawiły się w dokumencie jednego z byłych funkcjonariuszy. Postępowanie sprawdzające wykazało, że nie istnieją żadne przesłanki potwierdzające opisywane wydarzenia
— przekazał we wtorek PAP dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka.
Według niego, CBA podkreślało też, że b. agent Biura „nie dostarczył dowodów, potwierdzających wskazane w korespondencji okoliczności”.
Jednocześnie, wobec pojawiających się - szczególnie w mediach społecznościowych - insynuacji i pomówień, należy przypomnieć o odpowiedzialności karnej za przestępstwo z art. 212 kk, czyli zniesławienia
— zaznaczył Grzegrzółka.
Kamila Gasiuk-Pihowicz (PO-KO) przytoczyła podczas wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie fragment listu b. agenta. Napisał on, że asystent posła PiS „kontaktował się kilkukrotnie” z jego przyjacielem, b. funkcjonariuszem Straży Granicznej.
Zaproponował układ (…) w zamian za przekazanie nagrania wideo z politykiem PiS, na którym polityk ten dokonuje obcowania płciowego oraz innych czynności seksualnych z nieletnią kobietą, prawdopodobnie z Ukrainką zatrudnioną w jednej z agencji towarzyskich na Podkarpaciu
—- czytamy w piśmie.
Gasiuk-Pihowicz zażądała od marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego podjęcia „niezwłocznych działań” w celu wyjaśnienia tej sprawy. Pytała też, czy Kuchciński w jakikolwiek sposób próbował zweryfikować doniesienia mediów nt. jednego z posłów.
wkt/PAP/Fakt24.pl/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/437653-polityk-pis-nagrany-z-prostytutka