Nikt nie mówi o edukacji seksualnej dla dzieci i młodzieży poniżej czwartej klasy. Przeciwni polityczny wyciągają z kontekstu zalecenia WHO z książki dla specjalistów. Nie zamierzam wprowadzać żadnej rewolucji seksualnej - przekonywał prezydent Warszawy Rafała Trzaskowski w wywiadzie opublikowanym w magazynie „Rzeczpospolita Życie Regionów”. Z kolei w poniedziałek w rozmowie z dziennikarzami „cyniczną manipulacją” nazwał słowa o wczesnej seksualizacji dzieci, które padły z ust prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w odniesieniu do deklaracji LGBT+
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Trzaskowski atakuje: „PiS opowiada bzdury o deprawowaniu dzieci, a chodzi o rozmowę o tolerancji”. Czyżby?
Włodarz stolicy oświadczył w wywiadzie, że przyjęcie deklaracji LGBT+ jest realizacją jego obietnicy wyborczej. Szkoda tylko, że z taką samą determinacją nie stara się wypełniać innych – z pewnością ważniejszych dla ogółu mieszkańców – zobowiązań.
ZOBACZ WIĘCEJ: Festiwal niezrealizowanych obietnic. 100 dni prezydentury Trzaskowskiego w Warszawie. KOMENTARZE polityków i internautów
Jednocześnie Trzaskowski cały problem rzekomo masowych prześladowań homoseksualistów czy innych mniejszości stara się przedstawić jako winę PiS!
Mówiłem w kampanii, że Warszawa musi być miastem tolerancyjnym i trzeba stać przy wszystkich mniejszościach, które w atmosferze wprowadzonej przez PiS mogą czuć się zagrożone. Nie zgodzę się, żeby ktokolwiek w stolicy był spychany na margines ze względy na swoją orientację czy przekonania. Wszyscy ci, którzy potrzebując pomocy i zwracają się o nią, dostaną ją na miarę możliwości
— powiedział prezydent, ale zapominając jednak o lokatorach poszkodowanych w wyniku działań dzikiej reprywatyzacji, którym utrudniają wypłaty odszkodowań.
SPRAWDŹ TAKŻE: Bulwersujące! Pieniądze na projekty LGBT są, tymczasem warszawski ratusz obciął godziny opiekunom osób niepełnosprawnych. „Nieludzkie”
Od trzech lat mamy w Polsce problem z nienawiścią, ksenofobicznymi zachowaniami i powiększającą się nietolerancją. Karta LGBT+ jest częścią sprzeciwu wobec nietolerancji. Warszawa nie wyklucza! Warszawa jest dla wszystkich!
— mówił dalej.
Nie tworzę tęczowej Warszawy, ale miasto otwarte dla wszystkich. Warszawskie dzieci nie mają się czego obawiać, wbrew temu, co mówią moi przeciwnicy polityczni, strasząc opinię publiczną wymyślonymi zagrożeniami
— powiedział Trzaskowski.
Odniósł się w końcu do głośnych już standardów WHO.
Nikt nie mówi o edukacji seksualnej dla dzieci i młodzieży poniżej czwartej klasy. Przeciwni polityczny wyciągają z kontekstu zalecenia WHO z książki dla specjalistów, która opisuje jak rozwijają się dzieci. To nie są zalecenia do wprowadzenia, tym bardziej nasze i dla małych dzieci
— przekonywał.
Nie zamierzam wprowadzać żadnej rewolucji seksualnej. Zamierzam walczyć z nienawiścią
— dodał.
CZYTAJ TAKŻE: Wskazówki czy odgórny prikaz? Trzaskowski zaprzecza ws. WHO, a tymczasem sam mówił o… „wiążących zaleceniach”.WIDEO
CZYTAJ WIĘCEJ: Czym jest stołeczna deklaracja LGBT+ i kto za nią stoi? Trzaskowski ogłasza tęczowe eldorado i kaganiec dla normalności
Trzaskowskiemu jednak ciągle mało oskarżeń i chce obarczyć obóz rządzący odpowiedzialnością za niemal całe zło na świecie.
Prawica nie wyciągnęła żadnych wniosków z tego, co wydarzyło się w Gdańsku. Zamiast obniżania temperatury sporu, trwa nakręcanie agresji. (…) Znowu przychodzą groźby karalne pod moim adresem, związane również z podpisaniem Karty LGBT+
— skarżył się.
Nie staram się przesterować partii lub KE, a jedynie realizuję obietnice wyborze. Jeśli dostaję sygnały, że środowiska LGBT czują się marginalizowane, sekowane, a dzieci popełniają samobójstwa, bo są zaszczuwane w szkole, to nie mogę pozostać obojętny
— dodał „rycersko” prezydent Trzaskowski.
Z kolei w rozmowie z dziennikarzami „cyniczną manipulacją” nazwał psłowa o wczesnej seksualizacji dzieci, które padły z ust prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w odniesieniu do deklaracji LGBT+.
Dlatego, że każdy, kto przeczytał kartę i przede wszystkim wsłuchał się w to, co ja mówię, wie dobrze, że nie ma żadnej wczesnej seksualizacji. My chcemy tylko i wyłącznie rozszerzyć zajęcia dotyczące tolerancji, walki z ksenofobią, które już dzisiaj są w podstawach programowych
— mówił.
Jeżeli chodzi o sam zapis dotyczący edukacji seksualnej, to jest jasno zapisane w karcie (…), że te zajęcia będą dobrowolne, będzie rozmowa z rodzicami, którzy będą mogli się zgodzić lub nie na przeprowadzenie tych zajęć
— podkreślił.
Niepokoi mnie to, że i sam pan prezes, i pan premier biorą w tym udział, że to nie są wyłącznie portale prawicowe, ale poważni politycy, którzy posługują się w tej sprawie wyłącznie manipulacją po to, żeby straszyć Polaków
— dodał prezydent stolicy.
Pytany o to, czy spotka się w tej sprawie z Rzecznikiem Praw Dziecka, Trzaskowski odparł: „jeśli będzie tego typu okazja, to pewnie się spotkam”.
Tylko ja widzę, że Rzecznik Praw Dziecka dzisiaj bierze udział w kampanii wyborczej, nawet nie przeczytał dokumentów
— dodał. Podkreślił przy tym, że nie rozumie, „jak można brać udział w debacie publicznej, nie przeczytawszy żadnego dokumentu, tylko formułując swoje opinie na podstawie manipulacji, które pojawiają się w internecie”.
W ubiegłym tygodniu Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak skierował do prezydenta Trzaskowskiego pismo, w którym pytał o realizację zapisów deklaracji. W poniedziałek Pawlak mówił, że w deklaracji niepokoi go potencjalne naruszenie konstytucji.
Na pytanie o to, czy deklaracja może naruszać konstytucję, Trzaskowski odparł, że należy wczytać się w treść dokumentu.
Jak może kłócić się z konstytucją to, że chcemy uczyć postaw tolerancyjnych?
— pytał. Odnosząc się do tego, że rodzice mają prawo wychowywać dzieci zgodnie z własnymi poglądami, Trzaskowski powtórzył, że zajęcia dotyczące seksualności będą dobrowolne.
POLECAMY RÓWNIEŻ TELEWIZJĘ WPOLSCE.PL:
kpc/”Rzeczpospolita Życie Regionów”/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/437446-trzaskowski-pis-wyciaga-z-kontekstu-zalecenia-who