Weekendowe wydanie „Gazety Wyborczej” uraczyło swoich czytelników nie tylko wywiadem z Madeleine Albright czy Manfredem Weberem. Pojawił się również tekst Georga Sorosa, który stwierdził, że Unia Europejska jest jak Związek Radziecki w 1991 roku!
W majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego antyunijne ugrupowania będą rosnąć w siłę. Europa lunatykuje w kierunku otchłani, a jej obywatele muszą się obudzić, zanim będzie za późno. Jeśli tego nie zrobią, Unia Europejska powtórzy los Związku Radzieckiego i upadnie
— tymi słowami Soros rozpoczął swój wywód na łamach „Gazety Wyborczej”.
Przekonywał, że ani społeczeństwo, ani liderzy nie rozumieją, że obecny moment jest rewolucyjny i błędne jest przekonanie, że „przyszłość będzie mniej lub bardziej przypominać teraźniejszość”. Dodał, że wiele wskazuje na to, iż „siły antyeuropejskie przejmą inicjatywę”. A wszystko to jest winą… przestarzałych systemów partyjnych.
Sorosowi nie podoba się to, że uznanie w Niemczech zdobywa AfD, co sprawia, że Koalicja CDU/CSU nie może być „solidarnie proeuropejska”. Szansę widzi jednak w Zielonych, który „wyrośli na jedyną konsekwentnie proeuropejską partię”.
Ale dziś wyborcy CDU i CSU są reprezentowani przez partię, której zaangażowanie na rzecz wartości europejskich jest ambiwalentne
— stwierdził Soros, dodając, że wcale lepiej nie jest w Wielkiej Brytanii.
Zdaniem Sorosa także na Wyspach „przestarzała struktura partyjna uniemożliwia prawidłową reprezentację woli wyborców”.
Sytuacja jest tak skomplikowana, że większość Brytyjczyków po prostu chce zakończyć całe to zamieszanie i wyjść z Unii, nawet zdeterminuje to przyszłość kraju na kolejne dziesięciolecia
— napisał na łamach „Wyborczej” Soros.
W jego ocenie przestarzały system mają również Włochy.
UE popełniła w 2017 roku fatalny błąd, bezwzględnie egzekwując umowę dublińską. (…) To właśnie w zeszłorocznych wyborach popchnęło w większości prodemokratycznych i proimigracyjnych włoskich wyborców w objęcia antyeuropejskiej Ligi Północnej i populistów z Ruchu Pięciu Gwiazd. Rządząca wcześniej Partia Demokratyczna jest dziś w rozsypce
— ocenił Soros.
Pokusił się również o ocenę sojuszy w Parlamencie Europejskim. Stwierdził, że „ponadnarodowe sojusze są całkowicie podyktowane własnym interesem partyjnym liderów” czego najgorszym przykładem jest EPL. Całkowity brak zasad panujących we frakcji „świetnie pokazuje gotowość zachowania w swoich szeregach Fideszu”, by mieć parlamentarną większość i „kontrolować przydzielanie najważniejszych unijnych stanowisk” - dramatyzował Soros.
Pierwszym krokiem do obrony Europy przed jej wrogami - zarówno wewnętrznymi, jak i zewnętrznymi - jest rozpoznanie skali stanowionego przez nich zagrożenia. Drugim - obudzenie śpiącej, proeuropejskiej większości i zmobilizowanie jej do obrony wartości, na których opiera się UE. W przeciwnym wypadku wielkie marzenie o zjednoczonej, pokojowej i dostatniej Europie może przepoczwarzyć się w koszmar XXI wieku
— oświadczył na łamach „Gazety Wyborczej” George Soros.
wkt/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/437268-soros-w-wyborczej-bije-na-alarm-ue-spotka-los-zsrr