PO wyznaje moralność Kalego. Kiedy rządziła, PiS nie mógł prezentować tablicy poświęconej ofiarom Smoleńska - mówi portalowi wPolityce.pl wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz (PiS) o zamieszaniu wokół tablicy „układ Kaczyńskiego” ustawionej przez klub PO-KO. Straż Marszałkowska zakazała dziennikarzom przebywania przy klubie PO, ale później zmieniła tę decyzje.

CZYTAJ WIĘCEJ: Gorąco w Sejmie! SM zabroniła dziennikarzom przebywania przy tablicy ustawionej przez PO-KO. Potem zmieniła decyzję

Za obiekty przy ulicy Wiejskiej odpowiada Kancelaria Sejmu. I to ona podejmuje decyzje w sprawie obiektów, które mogą czy nie mogą tam stać. Jeżeli są to tablice, które naruszają ludzką godność czy prezentują fałszywe i kłamliwe informacje to takie tablice powinny być usuwane

— ocenia wiceminister obrony narodowej.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Co się dzieje z tablicą PO? Polityk PiS z Sejmu: Stoi na terenie Platformy. Wzbudza większe zainteresowanie niż temat, którego dotyczy

Przypomina, że kiedy w 2010 r. PiS zorganizował w Sejmie wystawę zdjęć o tym, jak Polacy żegnali parę prezydencką, PO kazała umieścić ją w pokojach klubu parlamentarnego PiS.

Kiedy w 2010 r. klub parlamentarny PiS zaprezentował w Sejmie wystawę m. in. z uroczystości pogrzebowych pary prezydenckiej i z tego co się działo po 10 kwietnia ówczesny marszałek Sejmu Bronisław Komorowski nie zgodził się, żeby ta wystawa była na stałe eksponowane w otoczeniu klubu parlamentarnego PiS

— przypomina.

Zauważa, że Platforma Obywatelska nie jest konsekwentna.

Platforma kilka lat temu podejmowała zupełnie inne decyzje w analogicznych sytuacjach. A dzisiaj oburza się, że są podejmowane podobne decyzje. PO wyznaje moralność Kalego. Jak Kalemu ukraść krowę to źle, ale jak Kali ukraść krowę to dobrze

— dodaje Skurkiewicz.

not. ems

POLECAMY MATERIAŁY TELEWIZJI WPOLSCE.PL: