Magdalena Adamowicz jednak na listach KE? Schetyna przyznaje: Rozmawiamy o tym. Bardzo mi zależy ze względu na to, co się zdarzyło

Chciałbym walczyć o parytet na listach do Parlamentu Europejskiego, żeby wreszcie po raz pierwszy w historii polskiej demokracji 65 na 130 miejsc zajęły kobiety. Jeśli uda nam się spowodować, że 50 proc. na listach to kobiety, to wtedy jest nowa jakość

—powiedział na antenie Radia ZET Grzegorz Schetyna, przewodniczący Platformy Obywatelskiej, w Dniu Kobiet.

Dopytywany o przyszłość Ewy Kopacz na listach Koalicji Europejskiej, Schetyna podkreślił, że była premier „nie jest przestawiana z kąta w kąt”.

Nie jest przestawiana z kąta w kąt. Rozmawiamy o tym, żeby maksymalizować wynik i żeby kampania Ewy Kopacz pomogła też Koalicji Europejskiej. Wszędzie pomoże, ale aktywa KE musimy odpowiednio rozrzucić

—podkreślił.

Dzisiaj jestem umówiony z panią premier Kopacz i będziemy zamykać tę kwestię. Ja jestem dobrej myśli

—dodał.

A co z Włodzimierzem Cimoszewiczem?

Znam premiera Cimoszewicza, marszałka, szefa MSWiA. Jest spora szansa, że będzie prowadził listę w Warszawie. Daję między 90 a 99 procent

—zaznaczył.

Pojedynek Cimoszewicza i Saryusza-Wolskiego będzie pokazywał emocje tej kampanii

—stwierdził.

Czy znajdzie się miejsce na listach dla Kamili Gasiuk-Pihowicz?

Jest jej zgłoszenie na listę wyborczą. Zobaczymy. Do 10 marca struktury PO zgłaszają. Myślę, że w drugiej części przyszłego tygodnia będziemy mogli wszystko opowiedzieć

—poinformował.

Schetyna przyznał również, że rozmawia z żona śp. Pawła Adamowicza, aby startowała w wyborach do PE.

Rozmawiamy o tym, myślę że ta decyzja trochę się opóźni ze względu na to, że nie ma pani Adamowicz w kraju. Bardzo mi zależy ze względu na to, co się zdarzyło w Gdańsku

—podkreślił.

Śmierć Pawła Adamowicza i wszystko, co z tego wynika, przekonuje mnie do złożenia zaproszenia dla pani Adamowicz do startu do PE

—dodał.

kk/Radio ZET