To było parę pytań związanych z toksycznymi obligacjami, które były wyprzedawane za pośrednictwem banku kontrolowanego przez miliardera
— powiedziała Anita Gargas, komentując swoistą szarżę biznesmena Leszka Czarneckiego na operatora kamery Magazynu Śledczego Anity Gargas.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Czarneckiemu puściły nerwy! Biznesmen przepycha dziennikarza po serii trudnych pytań. Internauci: „Chyba gorąco skoro taki nerwisty”
Chcieliśmy zapytać, czy myśli o jakimś zadośćuczynieniu dla poszkodowanych i czy ewentualni przyszli inwestorzy w bank kontrolowany przez pana biznesmena wiedzą o tej sytuacji
— mówiła na antenie TVP Info dziennikarka, dodając, że Czarnecki nie odpowiedział na żadne z zadanych pytań.
Pod koniec całej sytuacji zaatakował operatora. To był fizyczny atak, naparcie ciałem na operatora, który nie zbliżał się na żadną niestosowną odległość, utrzymywał dystans, nie przeszkadzał w poruszaniu się. Więc tym bardziej ta napaść była zaskakująca
— podkreśliła Anita Gargas.
wkt
-
Kultowy PREZENT dla prenumeratorów!
Super oferta dla czytelników tygodnika „Sieci”! Zamów i opłać roczną prenumeratę pakietu: tygodnik „Sieci” i miesięcznik „wSieci Historii”, a koszulkę z kultowym już powiedzeniem #JaCięNieMogę otrzymasz GRATIS!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/436944-anita-gargas-o-szarzy-czarneckiego-to-bylo-zaskakujace