Strajk nauczycieli? Wicepremier Gliński: To awantura polityczna. Opozycja nie ma pomysłu na Polskę, a chce dorwać do władzy

Dla wszystkich jest jasne - to jest oczywiście awantura polityczna, jedna z kolejnych

— tak zapowiedzi ZNP skomentował w programie „Minęła dwudziesta” (TVP Info) wicepremier Piotr Gliński.

Od 3 lat jesteśmy poddawani ciągłym awanturom, bo opozycja nie ma pomysłu na Polskę, a chce dorwać do władzy. (…) To jest taki przykład

— dodał.

Jak zaznaczył:

Jestem przerażony tą sytuacją, bo nie ma żadnych świętości, oni są w stanie zaatakować wszystko. W brutalną walkę polityczną włączają dzieci, a także rodziców, którzy są zaniepokojeni, normalnych związkowców. (…) To straszny cynizm.

Rząd podchodzi do tego z powagą i wspieramy p. minister Zalewską

— podkreślił minister kultury i dziedzictwa narodowego.

To zaporowe żądanie dotyczy prawie 2 tys. zł. (…) My akurat jesteśmy tym rządem, którzy rozpoczął podwyżki dla nauczycieli. Były podwyżki i są planowane następne. (…) Poprzednicy tego nie robili, a dziś wywołują awanturę z szantażem politycznym z wykorzystaniem dzieci. Nie mam słów na to

— przyznał wicepremier.

W rozmowie pojawił się również temat Europejskiego Centrum Solidarności.

To centrum jest kierowane przez jedną opcję polityczno-ideologiczną

— zauważył gość TVP Info.

Nie ma mandatu tożsamościowo-historycznego do zawłaszczania całości. Proponowaliśmy, by na 80 pracowników dać 10-osoby dział im. Anny Walentynowicz kierowany przez ludzi o innej wrażliwości. (…) „Solidarność” była ruchem narodowym, zawodowym przede wszystkim, z olbrzymim wymiarem religijnym - tego wszystkiego w ECS-ie nie ma

— przypomniał prof. Gliński.

Spotkaliśmy się z kpinami, z niepoważną odpowiedzią

— dodał.

Odnosząc się do listu Dulkiewicz i Struka, stwierdził:

Uważam, że to trochę niepoważne. Nie będę na ten list odpowiadał. Bo jest trochę niepoważny i niegrzeczny.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: To ma być poważna odpowiedź? Dulkiewicz i Struk piszą do Glińskiego: Przeciwnikami ECS byli ludzie uznający Wałęsę za ubeka

gah