Z całym szacunkiem do naszych drogich parlamentarzystów z Platformy Obywatelskiej, ale ich tablica o „układzie Kaczyńskiego” nie zainteresowała w Sejmie psa z kulawą nogą. Naprawdę, część dziennikarzy nawet jej nie zauważyła, inni wzruszali ramionami; ot, kolejne dziwowisko i happening, do jakich nas posłowie PO przyzwyczaili.
Jakże wielka radość wybuchła w dusznych pokojach Platformy, gdy okazało się, że wspomnianą tablicą zainteresowała się Straż Marszałkowska. Co prawda wszystko odbyło się w zgodzie z prawem i regulaminem - tak przynajmniej zapewnia dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu - ale przyznać też trzeba, że przedziwne tablice i tabliczki stoją i wiszą przy pokojach innych klubów dłużej.
Entuzjazm na twarzach Marcina Kierwińskiego, Cezarego Tomczyka, Krzysztofa Brejzy był nie do opisania. Mogą państwo tę radość zobaczyć na nagraniu z konferencji - telewizji wPolsce.pl - poniżej. Trudno się dziwić, Straż Marszałkowska dała bowiem drugie życie tematowi, który był martwy. Chłopaki z Platformy postawili kolejny egzemplarz tablicy (poprzedni trafił do depozytu), piaskownica nam się rozkręciła na całego.
Ale to nie koniec. Nieoceniony Marek Suski w swoim, niepodrabialnym stylu po prostu zgarnął wspomnianą tablicę pod pazuchę, otwierając kolejny rozdział korytarzowej wojenki. Jest w tym sporze wszystko, co stanowi esencję kłótni przy Wiejskiej: kompletnie nieistotny temat, realne emocje, walka ze strażą, legenda wozu Drzymały, małe potyczki i wielkie triumfy. Łzy radości, przebiegłość poselska, walki podjazdowe, prężenie muskułów po odzyskaniu tablicy, wielkie słowa o cenzurze, w końcu wreszcie nawet zapowiedzi pozwów.
Korytarzowy cyrk wokół tablicy to crème de la crème poselskich sporów w Sejmie. Nie zdziwię się, jeśli cała ta sprawa będzie nabierała kolejne okrążenia i choć potencjał ma raczej kabaretowy, a nie polityczny, to będzie angażowała wiele sił, środków i czasu naszych wybrańców na Wiejską. Swoją drogą - może to i dobrze. Zajmą się chłopaki tablicą, nie będą przeszkadzać na innych, poważniejszych polach. A że to piaskownica? Dopóki jesienią przy urnach grabek nikt nie zabierze, zabawa będzie trwała w najlepsze.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/436784-korytarzowy-cyrk-wokol-tablicy-to-creme-de-la-creme-sejmu