Joanna Scheuring-Wielgus na prawo i lewo opowiada, że jest osobą niewierzącą. Na niechęci do Kościoła, atakowaniu i oskarżaniu duchowieństwa chce zbić kapitał polityczny. Po wizycie w Watykanie stała się dla niektórych „ekspertem”, który może „dołożyć” Kościołowi”.
Gdy opublikowaliśmy mapę pedofilii jeden z księży zadzwonił do mnie i powiedział mi wprost: „Joanna zadarłaś z mafią, uważaj na siebie”
—powiedziała posłanka, mówiąc o swoim zaangażowaniu w pracę fundacji „Nie lękajcie się”.
Mam tego świadomość, bo Polska nie różni się niczym od innych krajów, w których powstały komisje zajmujące się problemem wykorzystywania dzieci przez księży
— opowiadała w programie „Onet rano”, po czym stwierdziła, że jednak w Polsce sytuacja wygląda inaczej, bo Kościół jest mocno umocowany politycznie.
Dodała, że Kościół działa na swoją niekorzyść, a wcześniej czy później prokuratura wejdzie do diecezji i wyciągnie akta na temat pedofilii, które do tej pory nie zostały zniszczone. Można się tylko zapytać skąd ta troska o Kościół u osoby, której tak bardzo z nim nie po drodze?
W „Onet rano” Joanna Scheuring-Wielgus podkreśliła, że spotkanie z papieżem Franciszkiem nie było dla niej doświadczeniem duchowym, ani jakoś specjalnie ważnym w życiu. Ważne było za to dla posłanki spotkanie z Markiem Lisińskim z fundacji „Nie lękajcie się”. Historie osób molestowanych, jak powiedziała, wstrząsnęły nią.
Dla mnie papież Franciszek jest ewenementem, jest inny niż księża, których znamy. Widać, że on chce, ale jest bardzo osamotniony w swoich działaniach. Doceniam to, że próbuje coś zrobić
—mówiła Scheuring-Wielgus.
Jej słowa tylko pokazują, że niewielu księży zna, z niewieloma rozmawiała o pochopnie wydaje opinię. Ale czego można się spodziewać się posłance, która zaatakowała św. Jana Pawła II.
Warto pamiętać też, że zatroskana o dobro Kościoła Joanna Scheuring-Wielgus niedawno mówiła, że chciałaby doprowadzić do postawienia Kościoła przed Trybunałem w Hadze.
Scheuring-Wielgus przyznała również, że w liceum była najlepsza z fałszowania zwolnień. Nie zabrakło też słodzenia Donaldowi Tuskowi.
Wydaje mi się, że w tym roku będą jeszcze zwroty akcji, bo nie wiemy, co zrobi Donald Tusk. On też jest graczem, który w pewnym momencie pojawi się na scenie polityczne, bo nie wierzę, żeby tego nie zrobił. Wszystko wywróci się do góry nogami. Mam tylko nadzieję, że wtedy PiS będzie już w opozycji. Niech wtedy się pulta i krzyczy co chce, a my będziemy odbudowywać to, co oni zniszczyli
— powiedziała posłanka Teraz!.
ann/wkt/”Onet rano”/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/436627-dramat-scheuring-wielgus-zadarlam-z-mafia