Z zeznań gen. Adama Rapackiego, byłego wiceministra spraw wewnętrznych i administracji wynika, że już w latach 2008-2011 prowadzono prace nad programem walki z przestępczością zorganizowaną. Zawierał on plany działań m. in. przeciw mafii VAT-owskiej. Program trafił na półkę, zaś sam Rapacki nie był w stanie wyjaśnić dokładnie kto zablokował reformę, ale pojawiły się nazwiska ministrów Cichockiego, Schetyny i Rostowskiego.
Rapacki przyznał, że program powstał przy udziale wszystkich służb. Posłowie pytali dlaczego odłożono go na półkę i czy brał w tym udział Grzegorz Schetyna. Rapacki nie chciał odpowiedzieć wprost na to pytanie.
Dostał pan decyzję odmowną i co pan zrobił?
– pytał poseł Parda.
Nalegaliśmy na tyle ile potrafiliśmy. Pisanie dokumentu nie hamowało działań służb.Moją ideą było to, by przygotować tę strategię. Działaliśmy cały czas. Były problemy natury organizacyjnej, skali makro. Proces wdrażania był opóźniony, ale nikt nie zwalniał służb z działania.
– stwierdził Rapacki.
Pewne problemy związane m.in. z różnymi stawkami akcyzy, czy problem cudownego przemieniania oleju opałowego w olej napędowy sygnalizowaliśmy już w 2008 roku.
– dodał Adam Rapacki.
Podczas zeznań Rapacki mówił o spotkaniu w 2008 r. u ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego. „Spotkanie, które było poświęcone m.in. przestępczości w branży paliwowej. To było 10 kwietnia według mojego kalendarza. Na tym spotkaniu, o ile dobrze pamiętam, byłem z zastępcą Komendanta Głównego Policji gen. Kazimierzem Szwajcowskim, pewnie z ówczesnym dyrektorem Centralnego Biura Śledczego (Pawłem Wojtunikiem - PAP) i tam wymieniliśmy poglądy i zdaje się, że na moje polecenie, policja przygotowała raport z propozycjami usprawnienia w poszczególnych segmentach działalności, co utrudnia zwalczanie tej przestępczości w obszarze związanym z paliwami” - mówił.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Kolejny świadek przed komisją VAT i dowód na to, że o przekrętach wiedzieli ludzie Tuska! „Był problemu ze ściągalnością VAT”
Przyznał, że w raporcie pojawiły się propozycje związane z przepisami podatkowymi, dotyczące usprawnienia ścigania i dotyczące funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości.
**O ile dobrze kojarzę, ten raport albo za moim podpisem, albo za podpisem ministra (SWiA Grzegorza) Schetyny został przekazany do ministra sprawiedliwości i do Ministerstwa Finansów, nie pamiętam, czy do ministra (podsekretarza stanu w MF, Andrzeja) Parafianowicza czy do ministra (finansów, Jacka) Rostowskiego, ale do Ministerstwa Finansów, jako tych odpowiedzialnych za segmenty, i z oczekiwaniami, że każdy w swoim obszarze zainteresowania spróbuje pochylić się nad propozycjami i zobaczyć, co jest możliwe do skorygowania, do zrobienia.
– mówił.
Też trzeba mieć świadomość, że to, co my jako policjanci chcemy, jest mało realne z punktu widzenia gospodarczego np. postulowaliśmy, żeby ujednolicić stawki akcyzy na olej opałowy z olejem napędowym, ale to łączyłoby się z wysoką podwyżką oleju opałowego i teraz jak to zrefundować użytkownikom indywidualnym, którzy opalają olejem opałowym.
– mówił. Dodał, że od resortów gospodarczych były odpowiedzi, żeby ścigać skuteczniej.
Zapytany przez przewodniczącego komisji Marcina Horałę, czy przekazane wnioski z raportu dot. zmian w wymiarze sprawiedliwości i zmian podatkowych - według jego wiedzy - były wdrażane, Rapacki odpowiedział, że część z rekomendacji była wdrażana na różnych poziomach, część z opóźnieniem. „Pewnie gdyby wiele rzeczy zależało ode mnie, to byśmy szybciej wiele rzeczy zrobili” - mówił.
Komisja miała m.in. wątpliwości odnośnie tego, że Rapacki działając w prywatnej firmie stworzył „dobry, analityczny raport na temat tego zjawiska” oraz rekomendacje dotyczące ścigania tego typu przestępstw, zaś - jak zaznaczył szef komisji Marcin Horała (PiS) - nie udało się to półtora roku wcześniej, kiedy Rapacki był wiceszefem resortu spraw wewnętrznych i miał do dyspozycji policję, budżet i dostęp do baz danych.
„Nie do końca, bo już w 2008 roku pokazywaliśmy w raporcie Centralnego Biura Śledczego Policji pewne rozwiązania.
– powiedział Rapacki, a jako przykłady wymienił problemy związane z różnymi stawkami akcyzy oraz problem „cudownego przemienienia oleju opałowego w olej napędowy”.**
Sejmowa komisja śledcza ds. VAT pytała we wtorek Rapackiego m.in. o współpracę założonej przez niego kancelarii Rapacki i Wspólnicy z firmą Niemczyk i Wspólnicy oraz o realizację raportu dotyczącego strefy wyłudzeń na polskim rynku oleju napędowego. Rapacki podkreślił, że w roku 2012 jego wiedza podatkowa nie była tak głęboka, zaś zdobył ją również „w trakcie pracy w tym projekcie już biznesowym”.
Pytany o to jaką wiedzę zdobył Rapacki zaznaczył, że w ramach raportu analizowano „najróżniejsze rozwiązania, które były przygotowane i sprawdziły się w innych krajach, chociażby w Estonii, w Czechach”. Dodał, że chodziło o rozwiązania, które w krótkim czasie doprowadziły do ukrócenia tego procederu.
W przypadku branży paliwowej wspólnie w takim konglomeracie robiliśmy tylko i wyłącznie raport analityczny, który dostała Polska Organizacja Przemysłu i Handlu i dalej dalsze działania Polska Organizacja Przemysłu i Handlu podejmowała.
– powiedział.
Dodał, że w raporcie pokazano trendy i skalę określonych obrotów. Zaznaczył też, że przestępczość w obszarze paliw miała różne formy, m.in. były to przestępstwa związane z niepłaceniem akcyzy za olej okrętowy, za paliwa smarowe, za smary oraz przestępstwa w obrocie „vatowskim”.
Zaznaczył, że z jednej strony Polska Izba Przemysłu i Handlu Naftowego, która jak powiedział skupiała wielkich producentów, chciała wprowadzenia „wysokich kaucji i odpowiedzialności solidarnej”, z drugiej Polska Izba Paliw Płynnych skupiająca mniejszych dystrybutorów „obawiała się, że ci wielcy chcą zmonopolizować rynek i narzucić pewne rozwiązania, które ograniczą im konkurencję”.
W okresie 2008-2009, kiedy jeszcze mieliśmy spory problem i kryzys gospodarczy (…) rządzący musieli patrzeć jak nie udusić całej branży, również tych mniejszych, ale żeby ta branża była względnie uszczelniona.
– mówił.
Rapacki był pytany również o to, czy pomiędzy rokiem 2012 a połową roku 2013 zaszła istotna zmiana w charakterze przestępczości gospodarczej na rynku paliw płynnych.
Zmieniały się pewne trendy. Z przestępstw który dotyczyły podatku akcyzowego w pewnym momencie zaczęła dominować strefa związana z VAT-em, i to było widać.
– ocenił.
Rapacki był także pytany współpracę kancelarii Rapacki i Wspólnicy z kancelarią Niemczyk i Wspólnicy. Jak powiedział propozycja współpracy dwóch firm wyszła również od firmy Ernst&Young (obecnie EY). Dodał, że Kancelaria Niemczyk i Wspólnicy była kancelarią detektywistyczną i realizowała czynności detektywistyczne, zaś Rapacki i Wspólnicy realizowała czynności o charakterze analitycznym i strategicznym.
Przygotowywaliśmy określone dokumenty, narzędzia do monitorowania określonych ofert na rynku, organizowaliśmy współpracę, szereg czynności, które końcowo skutkowały określoną wiedzą, raportem. Tą wiedzę i ten raport zbierała i przygotowywała firma Ernst&Young.
– mówił.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Rostowski topi Schetynę przed komisją? Obecny szef PO miał mu polecać nieudolnych wiceministrów. To za ich rządów rosła luka VAT!
Jak oceniał Rapacki, sankcje z Kodeksu karnego były „zdecydowanie za niskie”, zwłaszcza w kontekście dużych przestępstw gospodarczych, także VAT-owskich, których rozwiązywanie trwa nieraz kilka lat i wymaga zaangażowania dużych sił. Podkreślał, że organizowano szkolenia i warsztaty różnych służb, aby szukać odpowiedniej taktyki, prowadzącej do stawiania cięższych zarzutów oraz pomysłów na skuteczne odebranie mienia z przestępstwa.
**Nie jestem zwolennikiem 25 lat więzienia za przestępstwa gospodarcze, uważam, że przede wszystkim powinno się skutecznie odbierać korzyści.
– stwierdził.
Jak dodał, orzeczenie Sądu Najwyższego, który wskazał na pierwszeństwo Kodeksu karno-skarbowego nad karnym przy sprawach o przestępstwa gospodarcze „trochę skomplikowało” działania, ale - jak dodał - po to były wspólne warsztaty, by szukać pomysłów na „wykrycie, skazane i skuteczne odebranie mienia”.
Rapacki był także pytany o raporty jego kancelarii, powstałe już po jego odejściu z MSW z początkiem 2012 r., m.in. o raport dla POPiHN (Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego) nt. przestępczości paliwowej.
Pokazaliśmy w nim, że ściganie i zwalczanie szarej strefy - również związanej z VAT - w obszarze paliw nie jest na tyle skuteczne, żeby w znaczący sposób zredukować liczbę tych przestępstw. I tylko tyle.
– oświadczył. (PAP)
WB,PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/436602-kto-w-rzadzie-tuska-blokowal-program-walki-z-oszustami-vat