Politycy PiS o przyszłości w Brukseli. Brudziński: "Skupię się na kwestiach bezpieczeństwa". Zalewska: "To nie jest żaden exodus"

Szef MSWiA i „jedynka” PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego Joachim Brudziński powiedział we wtorek, że w swojej ewentualnej pracy w PE skupi się na kwestiach bezpieczeństwa. To nie żaden exodus, ewakuacja; Bruksela jest bardzo bliska, a ja nie jestem w wieku emerytalnym - podkreśliła z kolei szefowa MEN Anna Zalewska

Pod koniec lutego Komitet Polityczny PiS podjął decyzje dotyczące „jedynek” i „dwójek” na listach w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Wśród „jedynek” znaleźli się m.in. ministrowie rządu Mateusza Morawieckiego: szef MSWiA Joachim Brudziński, wicepremier Beata Szydło, czy minister edukacji Anna Zalewska.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowało jedynki i dwójki na listach do PE. Są niespodzianki!

CZYTAJ TAKŻE: Kulisy startu w eurowyborach. Joachim Brudziński odpowiada: „Zakładam wypełnienie pełnej pięcioletniej kadencji”

Chcę się skupić w mojej ewentualnej pracy w Parlamencie Europejskim na kwestiach związanych z bezpieczeństwem

— powiedział minister w Polskim Radiu Szczecin.

Mam na myśli toczący się w tej chwili proces reformy prawa azylowego, mam na myśli rozbudowę Frontexu, czyli agencji unijnej odpowiedzialnej za wspólną ochronę granic zewnętrznych. Chcę skupić się na kwestiach związanych z nielegalna migracją

— dodał Brudziński.

Wielokrotnie zabieraliśmy nasz głos i nasze stanowisko jako MSWiA w sprawie, czy to Global Compact, porozumienia ONZ, które stawiało znak równości między migracją legalną, a migracją nielegalną. W tej sprawie są różne głosy państw członkowskich UE. Mam dobre kontakty z moimi odpowiednikami w państwach Grupy Wyszehradzkiej. Mówimy tutaj jednym głosem

— podkreślił też Brudziński.

Te swoje kompetencje, wiedzę, będę chciał w sposób znaczący poszerzyć po to, aby kiedy zapadną decyzje o ewentualnym moim powrocie do polityki krajowej móc z kolei wykorzystywać to jeszcze skuteczniej do pracy na rzecz bezpieczeństwa Polski. Bo dziś należy sobie powiedzieć jedno: żaden z krajów europejskich nie jest samotną wyspą

— dodał szef MSWiA.

Jego zdaniem, podczas najbliższych tygodni oponenci polityczni PiS będą próbowali straszyć, że partia szykuje polexit.

To piramidalna bzdura. W sposób oczywisty jako PiS uważamy, że w żywotnym interesie Polski jest pozostanie w UE i wzmacnianie UE, ale w takim rozumieniu, aby państwa narodowe miały większy wpływ od wypływu brukselskich urzędników

— dodał Budziński.

CZYTAJ WIĘCEJ: Brudziński z dystansem do siebie: W PE poradzę sobie bez tłumacza. Mój angielski jest mocny jak demokracja w Korei Północnej

Z kolei w TVN24 minister edukacji narodowej Anna Zalewska została zapytana, co sądzi o powiedzeniu na temat kapitana, który zawsze schodzi ze statku ostatni. „Tak być powinno” - podkreśliła. Dopytywana, czy wobec polityków, ministrów, powinno się to powiedzenie stosować ze szczególną intensywnością, odparła: „myślę, że tak”.

W tym kontekście szefowa MEN została zapytana, czy powinna wybierać się do Parlamentu Europejskiego, w momencie, kiedy reformy edukacji zbliżają się do wielkiej próby, jaką jest rekrutacja do szkół ponadpodstawowych i ponadgimnazjalnych.

To nie żaden exodus, ewakuacja. Bruksela jest bardzo bliska, a ja nie jestem w wieku emerytalnym jak myślałby (lider partii Wiosna) Robert Biedroń

— powiedziała.

Chcę być bardzo aktywna

— oświadczyła minister.

Przypomniała również, że w 2016 r. otrzymała mandat eurodeputowanej i została wówczas poproszona przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i ówczesną premier Beatę Szydło, żeby go nie podejmować.

Zalewska zapewniła, że wszystko w reformie edukacji jest zaplanowane. Dodała, że ma znakomitych wiceministrów i kuratorów, którzy są odpowiedzialni za system edukacji. W tym kontekście wymieniła wiceministra edukacji Macieja Kopcia, który zajmuje się wdrażaniem reformy.

kpc/PAP