Kolejne, kontrowersyjne i budzące wiele kontrowersji informacje dotyczące współautorów sławnego reportażu o „urodzinach Hitlera”. Jak się dowiadujemy, Piotr Wacowski - operator TVN miał korzystać z usług taksówkarskich na Śląsku, ale za kursy nie zapłacił. Te informacje uwiarygadniają ustalenia śledczych oraz zeznania samych poszkodowanych taksówkarzy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:TYLKO U NAS. Szokujące zdjęcia dziennikarza TVN z „urodzin Hitlera”! Ważne pytania ws. maskarady w lesie pod Wodzisławiem Śląskim
Sprawa wyszła na jaw w połowie lutego, gdy Prokuratura Regionalna w Katowicach umorzyła śledztwo przeciwko Piotrowi Wacowskiemu, którego podejrzewano, że w trakcie słynnej maskarady, jakim były „urodziny Adolfa Hitlera” w lesie pod Wodzisławiem Śląskim, propagował faszystowski ustrój państwa. Wacowski pokazywał wtedy gest nazistowskiego pozdrowienia. Sprawa od początku wydawała się niewiarygodna. Wacowski przygotowywał reportaż o grupie śląskich neonazistów i w ten sposób chciał „kupić” ich zaufanie. Portal wPolityce.pl opisał tę sprawę w listopadzie ubiegłego roku. W serii tekstów ujawniliśmy zeznania głównego organizatora „urodzin Hitlera”, który przekonywał, że za maskaradę zapłacono mu 20 tys. złotych. Komu zależało na podobnej prowokacji? Mateusz S. nie chciał wyjawić, twierdząc, że nie zna osób, które wręczyły mu pieniądze.
Sprawę umorzenia dotyczącego zachowania Wacowskiego mocno promowała telewizja TVN. Nie wszystko jednak opisano. Stacja „zapomniała” o sprawie dotyczącej korzystania z usług taksówkarskich przez Piotra Wacowskiego w kwietniu 2018 roku w Rybniku. Laureat nagród Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego Grand Press miał zdaniem taksówkarzy nie uiścić opłaty za kurs. Sprawę bada miejscowa policja po tym jak Prokuratura Regionalna przekazała jej ten odprysk sprawy „urodzin Hitlera”. W maju ubiegłego roku przesłuchano taksówkarzy, którzy stwierdzili, że Wacowski nie zapłacił za przejazdy taksówkami. Miało mieć to miejsce jesienią 2017 r. W zeznaniach taksówkarzy pojawia się wątek tajemniczej kobiety oraz samochodu marki BMW. Z kolei inny taksówkarz zeznał, że na początku kwietnia 2018 wiózł dwóch mężczyzn , z Wodzisławia Śląskiego do Rybnika. Towarzyszyć miał mu właśnie Piotr Wacowski. Towarzysz operatora miał być bardzo pobudzony i zachowywał się dziwnie. Wspólnie z Wacowskim wysiedli z samochodu, ale nie zapłacili. Mężczyzna, który podróżował taksówką z Wacowskim miał zostawić w samochodzie telefon, jako „zastaw”. Aparat okazał się starym modelem, bez karty sim. Taksówkarz zeznał, że obaj mężczyźni „naciągnęli” go na kurs.
W innym zeznaniu pojawia się inne nazwisko Bertolda Kittla, ale do przejazdu nie doszło, gdyż z zeznań taksówkarza wynika, iż nie zgodził się on na kurs. Dlaczego? Kierowca stwierdził, że dziennikarz nie zachowywał się w sposób odpowiedni, zaś taksówkarz czekać miał na innego klienta. Do tej sytuacji miało dojść w weekend majowy 2018 roku.
Telewizja TVN konsekwentnie nie odpowiada nam na nasze pytania dotyczące sprawy „urodzin Hitlera” oraz zachowania swoich dziennikarzy i współpracowników. W sprawie milczą także autorzy reportażu. Szkoda, gdyż sprawa osobliwych kursów taksówkarskich na Śląsku i poważne podejrzenie, że Piotr Wacowski nie zapłacił za przejazdy, budzą wiele wątpliwości. Tej dziennikarskiej i etycznej natury także.
WNM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/436429-problemy-wspolautora-reportazu-o-urodzinach-hitlera