Lech Wałęsa nie ustaje w promowaniu swojej własnej osoby i przy każdej możliwej okazji podkreśla swoje „bohaterstwo” oraz to, że jest niewinny i padł ofiarą nagonki. A jeśli do tego może jeszcze zaatakować prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, to jest to niczym spełnienie marzeń.
Przypomnijmy, że po sobotnim wywiadzie prezesa PiS dla radia RMF FM, Wałęsa napisał na Twitterze, że Jarosław Kaczyński wideo będzie miał w wyborach.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wałęsa grozi prezesowi PiS?! „„Rodeo” będziesz miał już niedługo w wyborach”
Swoją myśl rozwinął w programie „Tłit”. Jak stwierdził, prezes PiS jest „sprawcą wszelkich nieszczęść”, dlatego ludzie w wyborach „zrobią Kaczyńskiemu rodeo”.
Ja bardzo dawno ostrzegałem, ale rodacy mnie nie posłuchali. To, co się dzieje z Polską, to, co dzieje się na arenie międzynarodowej… Przecież mamy na około samych nieprzyjaciół przez ich głupie rządy
— dramatyzował Wałęsa.
Nikt normalny w tym kraju nie powie, że żyjemy z normalnym rządem, że to jest normalnym rządzeniem. To był wypadek przy pracy. Zlekceważyliśmy demokrację i pozwoliliśmy, by ludzie nieodpowiedzialni doszli do władzy. teraz mamy to, co mamy. Paru ludzi zorganizował gość z Torunia, przy pomocy Kaczyńskiego jeszcze paru i stało się nieszczęście
— bredził były prezydent.
Oświadczył, że opozycja musi zauważać, jakie problemy podnosi Jarosław Kaczyński i dobrze je rozwiązywać, bo rozwiązania rządu są złe.
Jak tylko wybory pójdą właściwie, to ja zostaję profosem aresztu. Będę wiedział, co z tym zrobić. Za to, co zrobił, inaczej nie może być, niż za kratki. Polska by się rozwijała. Musi naprawdę dać nauczkę tym ludziom, którzy Polskę zrujnowali
— stwierdził Lech Wałęsa.
Były prezydent odniósł się również do listy żony prof. Zybertowicza, ws. hejtu, który spadł na jego osobę. Zdaniem Wałęsy prof. Zybertowicz publicznie go obraził.
Kto dał temu człowiekowi profesurę? Kiedy nie ma wyroków sądowych, człowiek jest niewinny. A ja mam wszystkie wyroki o tym, że jestem niewinny. A on mnie publicznie obraża, mówi o tym, że ktoś przeze mnie był ukarany, poniósł krzywdy. W moim otoczeniu nikt nie ponosił żadnych krzywd z działalności politycznej. Tylko ja zostałem zwolniony kilka razy, tylko ja zapłaciłem cenę za wszystko. Wszystko brałem na siebie i taki typ profesora będzie mi ubliżał publicznie? Spotkamy się w sądzie. Dam panu nauczkę
— zapowiadał Wałęsa.
Dodał, że obecny rząd to „ludzie chorzy z nienawiści”, dlatego nadzieją jest Donald Tusk.
Gdybym ja był na miejscu Tuska i miał takie zrozumienie w kraju to bym wrócił i poprowadził ten bój. Jestem już za stary i zmęczony. Ale co on zrobi, nie wiem. Należałoby ten kapitał wykorzystać. To mądry człowiek, który jest w stanie mądrze poprowadzić Polskę. Nie tak, jak Kaczyński i ta grupa
— powiedział Lech Wałęsa.
wkt/Tłit
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/436425-odlot-walesa-straszy-po-wyborach-zostane-profosem-aresztu