My jesteśmy partią, która głośno mówi, że czas najwyższy postawić na politykę społeczną. Uważamy, że pora skończyć z mówieniem „nie da się”, a tak mówi Platforma Obywatelska. Pieniądze są, tylko trzeba je lepiej wydawać
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Marcin Anaszewicz, wiceprezes partii „Wiosna”.
wPolityce.pl: PiS zaprezentował nowe propozycje programowe zwane „Piątki Kaczyński”. Państwo chyba nie są nastawieni do nich tak krytycznie, jak politycy partii wchodzących w skład Koalicji Europejskiej? W końcu „Wiosna” sama przedstawiła sporo propozycji z zakresu polityki społecznej.
Robert Biedroń zawsze doceniał program 500 plus, bo widział z perspektywy samorządu, jak przywraca on godność Polkom i Polakom. My ten program popieramy i popieramy też rozszerzenie go na pierwsze dziecko. Natomiast problem jest w tym, że pozostałe postulaty z „Piątki Kaczyńskiego” są trochę oderwane od rzeczywistości i nie są strategiczną polityką działania państwa, tylko są działaniem ad hoc. W przypadku seniorów w Polsce nie chodzi o to, aby dać im raz trzynastą emeryturę w roku wyborczym, tylko o to, aby stabilnie zagwarantować im godną emeryturę na wiele lat. Chodzi też o to, aby zwiększyć im dostęp do lekarzy specjalistów. W Polsce nie ma systemu mieszkań wspomaganych, czyli takich, gdzie osoby starsze mogłyby się godnie starzeć w swoim środowisku. Można tak wymieniać bardzo długo. Jeśli polski rząd mówi o rodzinie, to w przedstawionych propozycjach nie ma ani sowa o tym, jak zwiększyć dostępność Polek i Polaków do żłobków. Niestety zabrakło bardzo wielu rozwiązań, w szczególności dla tych grup, które obecnie są na marginesie społeczeństwa, czyli np. osób z niepełnosprawnościami. Zamiast pokazywać strategię polityki społecznej na lata dla wszystkich grup społecznych, rząd PiS wybiera sobie grupy i obiecuje coś tylko w jednym roku wyborczym. To za mało.
Ze strony polityków należących do Koalicji Europejskiej krytyka propozycji PiS idzie w nieco innym kierunku. Przede wszystkim politycy PO mówią o tym, że te propozycje to „rozdawnictwo” i „kupowanie głosów Polaków”. Krzysztof Śmiszek z „Wiosny” mówił, że Państwo nigdy nie nazwą Polaków „skorumpowanymi”.
Nigdy tak nie nazwiemy Polaków. Jest jeden fakt – Polska wydaje tak mało na politykę społeczną, że tu nie ma na czym oszczędzać. Wydawanie pieniędzy na prawa człowieka zawsze kosztuje, ale to opłaca się społecznie i politycznie. Jeśli nie zaczniemy wydawać więcej na politykę społeczną, to nadal będziemy na marginesie Europy. My uważamy, że jeśli w roku wyborczym „wrzuca się” problem trzynastej emerytury, a nie np. pomysł „Wiosny” dotyczący minimalnej emerytury 1600 zł netto, to są to „wrzutki wyborcze”.
Gdyby PiS zaprezentował Państwa pomysł z emeryturą w wysokości 1600 zł netto, to tym bardziej krytycy mogliby to określić „rozdawnictwem”.
Tak, ale to byłoby działanie systemowe na wiele lat. Wpisanie tego do ustawy, a nie stwierdzenie, że w tym roku to będzie, a w przyszłym roku zobaczymy. My jesteśmy partią, która głośno mówi, że czas najwyższy postawić na politykę społeczną. Uważamy, że pora skończyć z mówieniem „nie da się”, a tak mówi Platforma Obywatelska. Pieniądze są, tylko trzeba je lepiej wydawać. Zamiast na kolejkę linową w Zakopanem, ławki niepodległości, przeznaczmy je na potrzeby osób z niepełnosprawnościami.
Wszystkie wymienione przez Pana cele są istotnie, chociaż zupełnie różne.
Ale państwo zawsze musi decydować, co jest priorytetem. Człowiek czy kolejka linowa? W konstytucji jest zapisane, że państwo każdemu gwarantuje godność, a nie kupować kolejki linowe.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/436315-anaszewicz-robert-biedron-zawsze-docenial-program-500-plus