Manfred Weber, który kandyduje na szefa Komisji Europejskiej w wywiadzie dla „Spiegla” zapowiedział, że jak wygra wybory, to powoła instytucję kontrolującą praworządność w Unii Europejskiej.
Weber wskazał na konkretne kraje, które jego zdaniem łamią praworządność i nie szanują europejskich wartości.
Niestety, mamy w UE poważny problem z obroną naszych wspólnych wartości. Chodzi o Polskę, Rumunię, Maltę i oczywiście także o Węgry. W rzeczywistości brakuje nam instrumentów. Od czasów kryzysu euro, kontrolujemy co roku w ramach europejskiego semestru dane dotyczące gospodarki. Nie posiadamy natomiast porównywalnego instrumentu do kontroli wartości, neutralnego mechanizmu kontroli przestrzegania zasad praworządności. Dlatego jeszcze przed wyborami europejskimi przedstawię projekt takiego gremium
—powiedział polityk niemieckiej CDU.
Myślę o gremium, które byłoby w stanie ocenić fachowo i neutralnie politycznie, gdzie występują problemy z praworządnością
—wyjaśnił, dodając, że jako szef Komisji Europejskiej zobowiąże się do kierowania wszystkich przypadków naruszenia praworządności do Trybunału Sprawiedliwości UE.
Co konkurent Fransa Timmermansa myśli z kolei o obcięciu funduszy krajom naruszającym praworządność, co postuluje m.in. komisarz Günther Oettinger.
Musimy rozmawiać też o sankcjach, to pewne
—podkreślił.
W rozmowie poruszono również kwestię obecności Fideszu Viktora Orbana w EPL. Weber stwierdził, że premier Węgier znajduje się na „politycznych manowcach”.
Jeśli chodzi o styl czy też fundamentalne kwestie ładu demokratycznego, istnieją punkty przecięcia między Orbanem, a szefem Ligi Salvinim i przewodniczącym PiS Jarosławem Kaczyńskim. To nie jest droga ani moja, ani EPL
—podkreślił, dodając, że Orban bardzo zaszkodził EPL.
Kampania kampanią, ale widać, że wśród brukselskiego mainstreamu nie gaśnie pragnienie nałożenia kagańca na państwa, które nie zamierzają we wszystkim kłaniać się Brukseli. Pod koniec maja Europejczycy staną przed bardzo ważnym wyborem.
kk/DW
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/436251-kontrowersyjny-pomysl-manfreda-webera