Wszystkie znaki na niebie wskazują na to, że Kazimierz Marcinkiewicz obejdzie się smakiem i Parlament Europejski będzie oglądał jedynie w telewizji. „Super Express” informował, że byłego premiera na listach nie chcą koledzy z Koalicji Europejskiej. Według informatorów tabloidu powodem mają być niepłacone przez Marcinkiewicza alimenty. Byłego polityka próbowała bronić Ewa Kopacz.
Bardzo mądry, sympatyczny człowiek. Polityk z dobrym instynktem politycznym i wielki przyjaciel Europy
—powiedziała była premier odpowiadając na pytanie czy Marcinkiewicz znajdzie się na listach Koalicji Europejskiej.
Polityk dopytywana o kwestię niepłaconych alimentów wymijająco powiedziała:
Mi to powinno przeszkadzać? Raczej osobie, która ich nie otrzymuje, jeśli to prawda. Nie śledzę losów pana Marcinkiewicza. Jeśli pytanie brzmi, czy to świetny polityk, odpowiadam: tak.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Czy czeka nas kolejna alimentowa telenowela tym razem z Kazimierzem Marcinkiewiczem? Czy jego długi definitywnie pogrzebią jego ambicje i aspiracje, które ciągną go do Parlamentu Europejskiego?
kk/Wirtualna Polska
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/436147-marcinkiewicz-na-listach-ke-kopacz-ucieka-od-odpowiedzi