Poprzedniej ekipie rządzącej nie zależało do końca na tym, żeby prace ekshumacyjne na ”Łączce” były przeprowadzone od początku do końca. To się zmieniło za czasów obecnej koalicji rządzącej, za czasów prezydenta Andrzeja Dudy
— powiedział na antenie telewizji wPolsce.pl Tadeusz Płużański, prezes fundacji „Łączka” i dyrektor publicystyki TVP Historia.
Żołnierze Wyklęci byli realną siłą. Ta walka nie miała szans, ale miała głęboki sens. Komuniści się ich bali jak ognia, dlatego nie tylko ich mordowali, ale też ukrywali w bezimiennych dołach. Myślę, że postkomuniści boją się ich do dzisiaj, dlatego te prace są blokowane w całej Polsce. To dlatego się ich opluwa, pisze paszkwile, nazywa zbrodniarzami. (…) Co roku w okolicy 1 marca pojawiają się hejterzy, którzy opluwają naszych Żołnierzy Niezłomnych
— zaznaczył prezes fundacji „Łączka” w rozmowie z Edytą Hołdyńską.
Tadeusz Płużański przedstawił, dlaczego jego zdaniem do tej pory musimy poszukiwać szczątków Żołnierzy Niezłomnych.
Dominował klimat „Nocnej Zmiany”. Najpierw klimat Okrągłego Stołu, a później „Nocnej Zmiany”. Chowano z honorami Wojciecha Jaruzelskiego, komunistycznego zbrodniarza. Fetowano na uniwersytecie stalinowca Zygmunta Baumana. (…) To wszystko składa się na to, że po 1989 roku honorowało się zbrodniarzy, a wyklinało naszych bohaterów, żołnierzy niepodległościowego podziemia. To się zmieniało przez te wszystkie lata. (…) Nabrało to innego charakteru w 2010 roku, kiedy to prof. Lech Kaczyński razem z prof. Januszem Kurtyką postanowili, że Ci Żołnierze staną się bohaterami narodowymi i dedykowali im święto
— mówił.
as/wPolsce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/436113-pluzanski-postkomunisci-boja-sie-wykletych-do-dzisiaj