Sławomir Świerzyński, lider zespołu Bayer Full powiedział wczoraj w telewizji wPolsce.pl, że odchodzi z PSL. Powodem ma być wejście jego partii do tzw. Koalicji Europejskiej.
CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. Lider Bayer Full dla wPolsce.pl: Odchodzę z PSL. Nie mogę pogodzić się z tym, co obecnie dzieje się w partii. WIDEO
Zielona koniczyna PSL stała się bardzo tęczowa. (…) Nawet najlepsze małżeństwa się rozstają. Nie ma co z tego powodu robić jakichś tam tragedii
— Sławomir Świerzyński potwierdził dzisiaj na antenie RMF FM fakt odejścia z PSL.
Wysłałem już pismo z rezygnacją do zarządu PSL. Nie jestem w stanie realizować uchwał partyjnych. (…) Honor ma się jeden. To jest najważniejsze. Ja nie mogę zgadzać się z tym, co partia powie, co w swoim domyśle zakłada, że będzie dobre dla nich, dla tej góry. My na dole, członkowie, myślimy zupełnie inaczej. My naprawdę chodzimy, stąpamy po ziemi, wiemy doskonale, skąd wieje wiatr. Ba, rolnik to musi planować z półrocznym wyprzedzeniem.
—powiedział.
Świerzyński odniósł się również do swoich słów o tym, że „Koalicja Europejska jest spiskiem przeciwko reformom w Polsce, które się toczą, przeciwko legalnie wybranemu rządowi”.
Nie głosowałem na PiS. (…) Zostali wybrani przez naród, trzeba się z tym zgodzić
—podkreślił.
Jeżeli teraz Koalicja wygra - też się z tym zgodzę. Natomiast uważam, że niektóre rzeczy, które obecnie robi PiS, w szczególności ustawa o całkowitym zaniechaniu wieczystej dzierżawy - genialna ustawa! Przecież całe ziemie zachodnie, pas ziemi zachodnich w Polsce - nikt nie inwestował w gospodarstwa, w budynki, bo to nie moje.
—dodał.
Muzyk przyznał, że w Koalicji Europejskiej nie podoba mu się to, że PSL idzie obok osób wspierających LGBT.
Nie rozumiem tych facetów porozbieranych do półnaga, idących, całujących się, obściskujących się - i mówią, że to jest wszystko piękne i ładne. No nie. Jako mężczyzna, jako ojciec i jako dziadek patrzę na to troszeczkę z zażenowaniem, bo tego nie rozumiem. Po co się tak afiszować z gołym tyłkiem na ulicy? Po co?
—pytał.
W rozmowie pojawił się również mocno osobisty wątek. Świerzyński przyznał, że był kiedyś molestowany przed dwie osoby związane z PO.
Byłem molestowany przez dwie osoby z kręgu związanego z PO. Miałem wtedy 11 lat. Na pewnego rodzaju spotkaniach politycznych zobaczyłem dwóch panów. To były bliźnięta. (…) Takie rany są nie do zabliźnienia
—podkreślił, dodając, że do molestowania miało dojść w Darłówku.
kk/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/435904-wstrzasajace-wyznanie-swierzynskiego