Proces z powództwa Krystyny Pawłowicz trwał od kilku lat. W 2016 roku, w artykule autorstwa Tomasza Lisy i Renaty Kim pojawiły się krzywdzące dla posłanki stwierdzenia, a tytuł publikacji brzmiał „”Bulterierka Prezesa”. Wyrok jest prawomocny, a sama Krystyna Pawłowicz przyznała, że ten wyrok przywraca jej wiarę w sądy”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Posłanka PiS wygrała w sądzie z Lisem. Prof. Pawłowicz: Jego kłamstwa były nie do obrony. Oddał sprawę walkowerem
WŁAŚNIE prawomocnie WYGRAŁAM proces cywilny z „NEWSWEEK”-iem o naruszenie moich dobr osobistych przez R. KIM i E.LIS w art.”Bulterierka Prezesa”,opubl.w nr 17/2016 r TOMASZ LIS w ciągu 7 dni musi przeprosić mnie na łamach Newsweek’a,lub opublikuję przeprosiny sama na jego koszt.
– poinformowała Krystyna Pawłowicz na twitterze.
CZYTAJ TAKŻE:A jednak! Tomasz Lis przegrał z prof. Pawłowicz ws. „bulterierki prezesa”. Sąd odrzucił kolejny wniosek dziennikarza
Sprawa procesu z Tomaszem Lisem stała się głośna w czerwcu 2017 roku, gdy Tomasz Lis przegrał w sądzie pierwszej instancji. Wprawdzie zapłacił zadośćuczynienie, ale przeprosić publicznie nie zamierzał. Twierdził, że przesyłki sądowe nie były mu doręczane prawidłowo. Dlaczego? Lis twierdził, że „dorosły domownik” nie przekazywał mu pism sądowych. Kim był tajemniczy „domownik”? Żoną redaktora naczelnego „Newsweeka” - Hanna Lis.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/435830-krystyna-pawlowicz-wygrywa-w-sadzie-z-tomaszem-lisem