Nie wiem co prezydent Duda miał na myśli, jakie przypadki tego agresywnego zachowania kolegów, którzy wcześniej zasiadali w Sądzie Najwyższym. (…) Nie słyszałam o takich przypadkach. Nikt nie przychodził do mnie, żeby się skarżyć - powiedziała prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf, odnosząc się do słów prezydenta Andrzeja Dudy. Z kolei rzecznik SN powiedział, że oczekuje wyjaśnienia ze strony Kancelarii Prezydenta.
Jesteśmy zbulwersowani słowami prezydenta; o ile można mówić o pewnej rezerwie wobec nowych sędziów SN, to nie ma żadnego „poniżania”. Oczekiwalibyśmy wyjaśnienia tej sytuacji
—powiedział w środę PAP rzecznik prasowy Sądu Najwyższego sędzia Michał Laskowski.**
We wtorek prezydent Andrzej Duda powołał prezesów dwóch nowych Izb SN - sędzię SN Joannę Lemańską na stanowisko prezesa Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz sędziego SN Tomasza Przesławskiego na stanowisko prezesa Izby Dyscyplinarnej. Izba Dyscyplinarna oraz Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych zostały powołane na mocy ustawy o SN, która weszła w życie 3 kwietnia 2018 r.
CZYTAJ WIĘCEJ: Stanowcze słowa Andrzeja Dudy. Prezydencki minister wyjaśnia: Chodzi o przypadki ostracyzmu, które zdarzają w Sądzie Najwyższym
Ci, którzy państwa poniżają, a wiem, że to się zdarza, różnego rodzaju określeniami… Myślę niestety o sytuacjach, które mają miejsce wewnątrz samego Sądu, ze strony sędziów, bardzo często sędziów wysoko postawionych
—powiedział podczas uroczystości prezydent, zwracając się do obecnych członków dwóch nowych izb SN.
Nie słyszałam o takich przypadkach. Nikt nie przychodził do mnie, żeby się skarżyć. Ale prezydent powiedział, że dotyczy to osób wysoko postawionych w Sądzie Najwyższym, które też tak się źle zachowują. Ponieważ byłam na tej uroczystości, więc sądzę, że to było skierowane do mnie i jestem tym zbulwersowana, bo staram się być grzeczna i staram się jakoś funkcjonować z tymi dwoma izbami, choć oczywiście to nie rodziło naszego wielkiego aplauzu
—zaznaczyła prof. Gersdorf.
Sędzia Laskowski przypomniał, że podczas wtorkowej uroczystości powołania prezesów była też obecna I prezes SN Małgorzata Gersdorf.
Uznała, że w imię budowania jedności SN to powinna tam się znaleźć i właśnie usłyszała to, co usłyszała
—zaznaczył.
Muszę powiedzieć, że ani I prezes, ani prezesi sądu, ani ja, ani sędziowie, z którymi rozmawiam, nie spotkali się z takimi wypadkami „poniżania” kogoś i to przez wysoko postawionych sędziów. Nie spotkaliśmy się z tym, wobec tego uważam, iż prezydent powinien nam wskazać te przypadki i te osoby, żebyśmy mieli o czym rozmawiać konkretnie; albo te poniżane osoby powinny wyjaśnić te kwestie I prezes
—powiedział rzecznik SN. Dodał, że „jeśli tak się nie stanie, będziemy to traktować wyłącznie jako rodzaj takiej nieodpowiedzialnej insynuacji”.
Jak podkreślił sędzia Laskowski, w SN „jesteśmy zbulwersowani tymi słowami” prezydenta.
O ile można mówić o pewnej rezerwie w stosunku do nowych sędziów, która z wielu względów jest zrozumiała - rezerwie wynikającej z oceny prawnej i rezerwie towarzyskiej, bo nie ma tu może zażyłych kontaktów - ale to nie jest poniżanie i przypadki, o których mówił prezydent. Jeśli ktoś publicznie takie zarzuty stawia, to oczekiwalibyśmy wyjaśnienia tej sytuacji
—mówił rzecznik SN.
Podczas uroczystości powołania prezesów dwóch Izb prezydent mówił, że zdaje sobie sprawę, jak trudną pracę wykonują sędziowie.
Jesteście Państwo z tego samego środowiska. Wiem, że [wasza praca] bardzo często spotyka się z ostracyzmem, z niezadowoleniem towarzyskim, środowiskowym, ale ona jest konieczna. Musi być wykonywana w państwie, które jest praworządne, demokratyczne, a przede wszystkim chce być państwem sprawiedliwym
—zaznaczał.
Podkreślił też wyjątkową rolę Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN.
Wzbudza ona wiele wątpliwości, w szczególności medialnych, ale ja żadnych wątpliwości nie miałem
—mówił.
Zwracając się do obecnych na uroczystości wszystkich członków dwóch nowych izb w Sądzie Najwyższym, prezydent oświadczył:
Wiem, bo także jestem obserwatorem i uczestnikiem życia publicznego, że w Sądzie Najwyższym dzisiaj zdarza się bardzo wiele sytuacji, które można określić jako przykre dla państwa jako doświadczonych prawników, jako ludzi rzetelnych, uczciwych – co do tego nie mam żadnych wątpliwości.
Proszę, żebyście to spokojnie wytrzymali. Ci, którzy państwa poniżają, a wiem, że to się zdarza, różnego rodzaju określeniami… Myślę niestety o sytuacjach, które mają miejsce wewnątrz samego Sądu, ze strony sędziów, bardzo często sędziów wysoko postawionych. [Te sytuacje] są bardzo przykre, ale w istocie wystawiają świadectwo im samym. Jeżeli ktoś poniża drugiego człowieka różnego rodzaju określeniami czy działaniami, wystawia świadectwo przede wszystkim sobie i pokazuje, że nie ma żadnych kwalifikacji moralnych do tego, żeby być sędzią
—mówił prezydent, cytowany przez Kancelarię Prezydenta.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/435773-nerwowa-reakcja-gersdorf-i-rzecznika-sn-na-slowa-prezydenta
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.