Marek F. jest poszukiwany w związku z sądowym nakazem doprowadzenia go do aresztu śledczego, ustalamy gdzie przebywa – poinformowała we wtorek PAP stołeczna Policja. Biznesmen ma do odbycia karę 2,5 roku więzienia w związku z tzw. aferą podsłuchową.
Poszukujemy Marka F. w związku z wystawionym przez sąd nakazem doprowadzenia do aresztu śledczego, który trafił jednego z naszych komisariatów 6 lutego 2019 roku
—poinformował kom. Sylwester Marczak, rzecznik komendanta stołecznego policji.
Sąd ma możliwość wskazania terminu doprowadzenia. W tej sprawie takiego terminu nie ma. Oznacza to, że zgodnie z przepisami termin doprowadzenia wynosi trzydzieści dni. Niezwłocznie przystąpiliśmy do ustalenia miejsca przebywania osoby wskazanej w nakazie
—dodał kom. Marczak.
Rzecznik KSP nie potwierdził doniesień portalu Onet.pl o tym, że policja wystąpiła do sądu z wnioskiem o wydanie listu gończego za F. Z kolei Radio Zet podawało we wtorek, że biznesmen może przebywać w szpitalu psychiatrycznym.
Wątek Marka F. był tematem wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie. Poseł Cezary Tomczyk powiedział, że Platforma zwróciła się do ministra spraw wewnętrznych i administracji Joachima Brudzińskiego z żądaniem, aby „osobiście sprawował nadzór nad czynnościami operacyjnym prowadzonymi przez policję, w celu ujęcia Marka F.”.
Jak dodał, PO chce też udostępnienia informacji na temat działań podejmowanych przez policję i inne nadzorowane przez szefa MSWiA służby, „w celu doprowadzenia skazanego do zakładu karnego”. Tomczyk pytał, czy nad F. „został roztoczony parasol ochronny rządu”.
Bo jak to jest, że ktoś 1 lutego ma stawić się w więzieniu, ktoś, kto jest skazany prawomocnym wyrokiem, a w ciągu dwudziestu kilku dni nie ma żadnych działań państwa
—powiedział Tomczyk.
Polityk zaapelował do wszystkich obywateli, aby każdy kto zobaczy F. zadzwonił na numer 112 albo 997, „bo widocznie jest tak, że dzisiaj to obywatele, wolne media i opozycja muszą wyręczać organy państwa”.
O tym, że Marek F. ma odbyć zasądzoną mu karę zdecydował 31 stycznia Sąd Apelacyjny w Warszawie. Sąd odrzucił tym samym zażalenia obrońców, którzy ubiegali się o odroczenie wykonania kary m.in. ze względu na stan zdrowia skazanego.
Marek F. został skazany w 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie na 2,5 roku więzienia, w związku z tzw. aferą podsłuchową. Wyrok uprawomocnił się w grudniu 2017 roku. Obrońcy F. złożyli kasację do Sądu Najwyższego, czekają także na decyzję prezydenta Andrzeja Dudy, do którego w styczniu ubiegłego roku trafił wniosek o ułaskawienie F.
Ujawnione w tygodniku „Wprost” nagrania wywołały w 2014 r. kryzys w rządzie Donalda Tuska. Sprawa dotyczyła nagrywania od lipca 2013 r. do czerwca 2014 r. na zlecenie F. w warszawskich restauracjach osób z kręgów polityki, biznesu oraz funkcjonariuszy publicznych. Nagrano m.in. ówczesnych szefów: MSW - Bartłomieja Sienkiewicza, MSZ - Radosława Sikorskiego, resortu infrastruktury i rozwoju - Elżbietę Bieńkowską, prezesa NBP Marka Belkę i szefa CBA Pawła Wojtunika.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/435715-gdzie-jest-marek-f-policja-poszukuje-skazanego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.