Joanna Scheuring-Wielgus po tym jak dopięła swego i wręczyła osobiście papieżowi Franciszkowi wirtualną mapę, która dokumentuje sprawców i pokrzywdzonych przez księży pedofilów nabrała wiatru w żagle. Atakuje teraz św. Jana Pawła II, oczywiście w tle jest molestowanie przez księży.
Jan Paweł II wiedział o molestowaniach przez księży. Mamy dowody, które przedstawimy za 2-3 tygodnie. Niestety wiedział i to jest przykre
—mówiła posłanka z partii Teraz! w programie #RzeczoPolityce.
Dodała, że ks. kard. Stanisław Dziwisz, najbliższy współpracownik Jana Pawła II już dawno powinien zabrać głos w tej sprawie. Jednocześnie zaznaczyła, że nikt nie atakuje Kościoła ad personam.
Stwierdziła, że pedofilię w Kościele ukrywa również papież Franciszek.
Skąd taki wniosek. Wszyscy w Kościele o tym wiedzą, tylko niektórzy boją się o tym mówić. Niektórzy nie chcą ryzykować, a niektórzy próbują od środka to zmieniać. Natomiast papież Franciszek jest na swój sposób wyjątkową osobowością. W Watykanie ze swoimi działaniami jest osamotniony, ale jego gest odbieramy jako szczery
—mówiła.
Dodała, że spotkanie z papieżem Franciszkiem nie było dla niej doświadczeniem duchowym, bo jest osobą niewierzącą. Na niechęci do Kościoła, atakowaniu i oskarżaniu duchowieństwa chce zbić kapitał polityczny. Powiedziała nawet ostatnio, że „chciałaby doprowadzić do postawienia Kościoła Rzymsko-Katolickiego przed Trybunałem w Hadze”.
Posłanka obserwowała w Watykanie szczyt na temat molestowania seksualnego nieletnich. Po jego zakończenia wysuwa żądania.
Oczekuję konkretnych działań, ale nie działań które są tylko na papierze, konkretnych działań w poszczególnych krajach. (…) mam nadzieję, że episkopaty w poszczególnych krajach podejdą poważnie do tematu, szczególnie te które jeszcze tego nie zrobiły, myślę tu o episkopacie Polskim.
Posłanka od Petru zapomniała o wytycznych episkopatu w sprawie molestowania, a także o działaniach biskupów poszczególnych diecezji, ale to najwyraźniej nie pasowało do jej tezy.
Według Joanny Scheuring-Wielgus Kościół robi cały czas za mało.
Zawsze się dziwiliśmy, że episkopat ma czas na to, żeby udzielać wywiadów w mediach, a nie ma czasu na rozmowę twarzą w twarz z ofiarą. Nie chodzi o to by walczyć z Kościołem, tak jak niektórzy to spłycają, chodzi o to by usiąść i porozmawiać z ofiarą, bo ja nie jestem w tym kompletnie istotna, jestem osobą, która toruje drogę do pewnych działań. Najbardziej istotne jest to, żeby każdy, nie tylko episkopat rozmawiał z ofiarą, bo ofiara opowiada takie historie, które nam się nie mieszczą w głowie
—powiedziała.
Nie ma jak osoby szkalujące Kościół i nie mające z nim nic wspólnego, za to uznające się za autorytet moralny.
CZYTAJ TEŻ:
Sprawiedliwość po ośmiu latach. Polski ksiądz, skazany za molestowanie, uniewinniony
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/435451-haniebny-atak-scheuring-wielgus-na-sw-jp-ii