Co myślał sobie nasz mądry nowy minister spraw zagranicznych? Naprawdę spodziewał się, że może napluć w twarz dumnemu narodowi, a oni uznają to za słodką perfumę?
— napisał Daniel Blatman na łamach „Haaretz”.
Prof. Blatman stworzy wystawę stałą Muzeum Getta Warszawskiego. Izraelczyk wziął w obronę nasz kraj i na łamach izraelskiej gazety prostuje kłamstwa wypowiedziane przez ministra Israela Katza oraz premiera Benjamina Netanjahu.
Odpowiedź polskiego premiera Mateusza Morawieckiego pokazuje, że jeśli chodzi o polską narrację nt. Holocaustu, jego kraj nie ustąpi cynicznym izraelskim politykom, szukającym politycznych punktów kosztem polskiej narodowej pamięci. Historycy w Izraleu wraz z samozwańczymi ekspertami od Holocaustu w Polsce, wmawiają nam, że obecny polski rząd to ekstremiści i nacjonaliści, którzy próbują napisać historię na nowo i blokują krytyczne badania nad rolą Polaków w zagładzie Żydów w czasie Holocaustu
— czytamy.
Przekonuje też, że izraelscy krytycy nie zdają sobie sprawy, że w polscy politycy, ci związani z rządem i ci z opozycji, mają to samo spojrzenie na problem:
Naród polski jako kolektyw nie zmówił się z nazistami, by mordować Żydów. Polacy sami byli ofiarami nazistowskiego barbarzyństwa
— pisze Blatman.
Problem polega na tym, że w Izraelu stosunek do Polski - głównie dla tych, dla których Holocaust jest totemem - graniczy z histeryczną obsesją. I to w połączeniu z niewiarygodną ignorancją. Tutaj prawie nic nie jest nauczane o żydowskiej historii w Polsce, a tym bardziej o polskiej historii
— dodaje.
Następnie wymienia najważniejsze nazwiska z polskiej historii. Wspomina m.in. o Mickiewiczu, Koperniku, Chopinie, Skłodowskiej-Curie, Bruno Schulzu czy Julianie Tuwimie, nazywając ich „gigantami polskiej kultury, muzyki, nauki i literatury”.
Katz jest uosobieniem tej ignorancji i szaleństwa
— pisze historyk.
Izraelczycy domagają się, aby Polska uznała, że Polacy jako naród lub kraj zmówili się z nazistami w sprawie mordowania Żydów. To się nigdy nie stanie, ponieważ po prostu nie jest prawdą
— przekonuje.
Przypomina też szereg faktów historycznych, w tym to, że Polacy nie służyli jako strażnicy w niemieckich obozach zagłady.
Polacy nie służyli w obozach koncentracyjnych, w przeciwieństwie do Ukraińców, Litwinów, Łotyszy i innych. Mordowanie Żydów przez Polaków musi być rozumiane w szerokim i bardziej złożonym kontekście. Polacy nie zabijali Żydów, aby pomóc nazistom w realizacji idei „ostatecznego rozwiązania”
mly/haaretz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/435274-zydowski-historyk-bierze-polske-w-obrone-i-miazdzy-katza