Społeczeństwo oczekuje, żeby się opozycja zjednoczyła. Wola moim zdaniem większości Polaków jest taka, że należałoby zmienić ten nieszczęśliwy rząd PiS. Zatem trzeba było podjąć decyzje, które przybliżają ten dzień, kiedy PiS nie będzie rządzić
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl wiceszef Nowoczesnej Jerzy Meysztowicz, wyjaśniając, dlaczego jego partia dołączyła do Koalicji Europejskiej.
CZYTAJ TAKŻE: Nowoczesna idzie w ramiona Schetyny. Lubnauer: „Będziemy współtworzyć KE”. Z kolei o współpracę z N. zabiega… Petru!
Na pytanie, czy koalicja Nowoczesnej z Platformą to jednak nie problem w świetle transferu sporej części posłów z .N do PO, odpowiedział:
Są rzeczy błahe, ważne i najważniejsze. My nie obrażamy się, kiedy widzimy, że nasze działanie pokazuje, iż jesteśmy po prostu odpowiedzialni. My jesteśmy partią odpowiedzialną. Nie będziemy swojej niechęci przekładać na decyzje, które mogą zadecydować, jaka będzie przyszłość naszych dzieci i wnuków. To by była straszna małostkowość, gdybyśmy tylko dlatego, że PO podebrała nam kilku posłów, obrazili się na nich i nie chcieli razem startować. Wtedy w ogóle nie nazywalibyśmy się już politykami, tylko małostkowymi działaczami lokalnymi i tyle.
Jerzy Meysztowicz zaznaczył, że najważniejsze jest, aby wprowadzić jak najwięcej osób z Koalicji Europejskiej.
Czym więcej wprowadzimy do PE osób, które są euroentuzjastami, to będzie lepiej. Tych sceptyków trzeba jednak ograniczyć. Ludzie odpowiedzialni, którzy cały czas bronili wartości europejskich, demokracji w Polsce
— mówił.
as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/435121-meysztowicz-nie-moglismy-sie-obrazic-i-nie-dolaczyc-do-ke