Składanie wniosków o wotum nieufności jest zbójeckim prawem opozycji. Dziwię się, że te wnioski składają ci, którzy polskie rolnictwo doprowadzili do stanu zapaści - powiedział w programie „Gość Wiadomości” na antenie TVP Info minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.
Klub PO-KO złożył w Sejmie wniosek o odwołanie ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego zarzucając mu, że nie rozwiązał żadnego z ważnych problemów wsi.
Argumenty były dość niepoważne, gdy oskarżano ministra Ziobrę. Jestem ciekaw, jakich argumentów użyją przeciwko mnie
— stwierdził w TVP minister Ardanowski, podkreślając jednocześnie, że takie debaty dają szanse na przedstawienie swoich dokonań.
CZYTAJ WIĘCEJ: TOP 5 z wystąpienia Zbigniewa Ziobro w Sejmie: „W odróżnieniu od was my nie mamy deficytu lidera. My mamy przywódcę”
Cieszę się, że tak ogromna ilość organizacji rolniczych odpowiedziała na zaproszenie, wiele z nich zabrało głos w dyskusji i weźmie udział w pracach zespołów roboczych. Nie chodzi o fajerwerk i jedno spotkanie pod publiczkę, tylko o tok, żeby rozpocząć poważną dyskusję o przyszłości polskiego rolnictwa
— mówił polityk PiS, odnosząc się do pierwszego posiedzenie „Porozumienia Rolniczego”.
Cieszę się, że wydarzyło się to pod patronatem pana prezydenta
— dodał.
Szef resortu rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, a jednocześnie przewodniczący polsko-izraelskiej grupy parlamentarnej, ocenił, że polityka wewnętrzna Izraela decyduje o „odgrzewaniu” naszych antagonizmów, a w cynicznej grze wyborczej używa się argumentów, które są kłamliwe.
Ardanowski w rozmowie z TVP Info podkreślił, że grupa, której przewodniczy, robi wszystko, aby podkreślać wspólną polsko-żydowską historię i ten - jak mówił - „Paradisus Judaeorum, który był również w Polsce przez wieki dla Żydów, ten raj, który tutaj mieli”.
Nie ukrywamy również tych trudnych elementów naszej historii, że nie zawsze Polacy tę próbę społeczeństwa wytrzymali. Ale to były osoby, które trzeba z imienia i nazwiska wskazać, a nie roztaczać odpowiedzialności na cały naród. To jest kłamstwo
— podkreślił, odnosząc się do niedzielnej wypowiedzi p.o. szefa izraelskiego MSZ Israela Katza.
Ardanowski wskazał, że środowiska żydowskie nie są jednolite, a także zwrócił uwagę na trwającą w Izraelu kampanię wyborczą. W jego ocenie izraelscy politycy „próbują jakieś grupy przeciągnąć na swoją stronę, również pewnie tych, którzy Polski nie kochają”.
Polityka wewnętrzna Izraela decyduje również o odgrzewaniu tych naszych antagonizmów, tych jakichś demonów przeszłości
— podkreślił Ardanowski.
Pewnie ten kurz bitewny opadnie. Wybory się odbędą, ktoś wygra, ktoś przegra i będzie im wstyd
— dodał.
Przypomniał, że Amerykanie, m.in. ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher i sekretarz stanu USA Mike Pompeo, oceniają, że strona izraelska powinna przeprosić.
CZYTAJ TAKŻE: Ważne! Pompeo w rozmowie z Czaputowiczem: Pełne zrozumienie dla stanowiska Polski wobec wypowiedzi strony izraelskiej
Według ministra przyczyną braku przeprosin może być „cyniczna gra wyborcza, w której używa się argumentów, które są nieprawdziwe i kłamliwe”.
A może również liczyli, że Polacy tego nie zauważą. Albo że nie będziemy reagowali
— powiedział.
Musimy być zdeterminowani. Prostować wszystkie kłamstwa
— podkreślił Ardanowski.
Jak przekonywał, relacje między tak sobie bliskimi narodami muszą opierać się na prawdzie, a nie na kłamstwach.
Czasami widzę, że tego dolewania oliwy do ognia, tego szczucia, tego jadu to więcej czasami jest wśród Polaków, wśród różnych naszych „ekspertów”, naszych „specjalistów” od historii polsko-żydowskiej
— powiedział. Jego zdaniem wiele osób w środowiskach żydowskich „potrafi się wznieść ponad nawet jakieś żale” i „mówić o prawdzie historycznej”.
P.o. szef izraelskiego MSZ Israel Katz, odnosząc się do słów przypisanych przez media izraelskie premierowi Izraela Benjaminowi Netanjahu, stwierdził: „Nasz premier wyraził się jasno. Sam jestem synem ocalonych z Holokaustu. Jak każdy Izraelczyk i Żyd mogę powiedzieć: nie zapomnimy i nie przebaczymy. Było wielu Polaków, którzy kolaborowali z nazistami i - tak jak powiedział Icchak Szamir (b. premier Izraela - PAP), któremu Polacy zamordowali ojca - +Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki+”.
Po wypowiedzi Katza premier Mateusz Morawiecki odwołał wyjazd polskiej delegacji na szczyt V4 do Izraela. Wyjaśnił, że podjął taką decyzję, ponieważ sformułowania, które padły z ust Katza, „są absolutnie niedopuszczalne”.
We wtorek ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher oświadczyła, że „między bliskimi sojusznikami, takimi jak Polska i Izrael, nie ma miejsca na takie obraźliwe komentarze, jak wypowiedź izraelskiego ministra spraw zagranicznych Israela Katza”. Następnego dnia ambasador oceniła, że Katz powinien przeprosić za swoje słowa.
W czwartek MSZ przekazało, że sekretarz Stanu USA Mike Pompeo w rozmowie telefonicznej z szefem polskiej dyplomacji Jackiem Czaputowiczem wyraził pełne zrozumienie dla negatywnego stanowiska Polski wobec nieprzyjaznych wypowiedzi strony izraelskiej.
kpc/PAP/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/435014-konkretne-slowa-o-opozycji-ale-i-izraelu-ardanowski-w-tvp
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.