Widocznie taką metodę działania obrała opozycja - byle skarżyć się innym państwom
— mówi portalowi wPolityce.pl Henryk Kowalczyk, minister środowiska.
wPolityce.pl: Opozycja i niektóre media (jak „Gazeta Wyborcza”) biją na alarm ws. wycinki drzew na Mierzei Wiślanej. W czym tkwi problem?
Henryk Kowalczyk: To histeria. Pod tę inwestycję wycięto 23 hektary lasu. To śladowa ilość w porównaniu do liczby, jaką się sadzi. To mało również w porównaniu do obszarów, jakie wycina się przy budowie autostrad. Czasami te działania sięgają kilkuset hektarów. Musimy pamiętać, że w Polsce wzrasta lesistość. Przez ostatnie 20 lat przybyło 2 mln hektarów lasów. To nieporównywalne ilości! Wycinka drzew nie jest fanaberią, ale koniecznością ze względu na potrzeby strategiczne, społeczne, transportowe czy też potrzeby bezpieczeństwa. Jak widać, wycinkę nadrabiamy z wielką nawiązką. Celem tej histerii jest zablokowanie inwestycji.
Tyle że to już nie tylko histeria opozycji czy niektórych mediów. Głos ws. Mierzei Wiślanej zabrała już Komisja Europejska.
Wszystkie decyzje środowiskowe są zgodne z prawem, a minister Gróbarczyk jest w stałym kontakcie z Komisją Europejską. Dlatego nie powinniśmy mieć żadnych obaw – wszystko odbywało się zgodnie z prawem. Zadbaliśmy również o to, by wycinka odbywała się w sezonie pozalęgowym. Wszelkie warunki zostały spełnione.
Zainteresowanie KE to czysta procedura czy jednak dowód na skuteczność krytyki ze strony opozycji?
Zaangażowanie Komisji wynika ze składanych wniosków. Niestety w doniesieniach opozycji są pisane różne rzeczy. Dobrym przykładem jest to, co działo się ws. Drogi Narewkowskiej w Puszczy Białowieskiej. Jeśli organizacje ekologiczne wypisują, że wycinamy drzewa, to Komisja Europejska ma prawo pytać, a my musimy tłumaczyć, że te wszystkie oskarżenia są absolutnymi kłamstwami. Jednak po wyjaśnieniach to wszystko się prostuje. Myślę, że w tym przypadku będzie tak samo. Dziwię się tylko, że opozycja traktuje niemalże każdą inwestycję jako coś wrogiego Polsce. To już przestaje być zabawne. Za każdym razem musimy się tłumaczyć nawet z najbardziej sensownej inwestycji realizowanej dla dobra Polski. A wszystko przez skargi opozycji… Widocznie taką metodę działania obrała - byle szkodzić Polsce i skarżyć się innym państwom.
Co w takim razie planuje rząd?
Będziemy konsekwentnie robić swoje. Mamy do tego jasne i twarde argumenty.
Rozmawiał Aleksander Majewski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/434908-nasz-wywiadminister-kowalczyk-to-juz-przestaje-byc-zabawne