Wszystko wskazuje na to, że Rafał Trzaskowski jest pierwszą i ostatnią kadencję prezydentem Warszawy, a nawet nie zdziwię się, jak jeszcze w czasie tej kadencji odbędzie się referendum ws. jego odwołania. W Warszawie realizuje się pomysły ideologiczne rodem z Poznania, gdzie rządzi prezydent, który ma hopla na tym punkcie
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Tomasz Rzymkowski, poseł Kukiz‘15.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jacek Karnowski: To jest agresja! Rząd i większość parlamentarna odwołujące się do konserwatyzmu mają obowiązek bronić swoich wyborców
CZYTAJ WIĘCEJ: Środowiska LGBT wchodzą do warszawskich szkół. Piekara: „Nie ma dentystów i psychologów, ale znajdzie się etat dla indoktrynatora”
wPolityce.pl: Prezydent Rafał Trzaskowski podpisał się pod deklaracją LGBT+. W dokumencie znalazły się postulaty dotyczące m.in.: bezpieczeństwa, edukacji antydyskryminacyjnej i antyprzemocowej. Niektórzy alarmują, że to dopiero początek tęczowej rewolucji w Warszawie. Pana zdaniem jest się czego obawiać?
Tomasz Rzymkowski, poseł Kukiz’15: Mam na to specyficzne spojrzenie. Cieszę się, że nie jestem homoseksualistą w Warszawie, ponieważ, to co robi Rafał Trzaskowski i jego urzędnicy w stołecznym magistracie, to jest tworzenie swoistego getta dla osób homoseksualnych. To są rozwiązania wyjęte żywcem z III Rzeszy Niemieckiej. Bo czym jest deklaracja LGBT+, jak nie tworzeniem list proskrypcyjnych mieszkańców Warszawy, którzy należą do tych środowisk? Tworzenie siłowni, ośrodków sportowych wyłącznie dla osób, które są homoseksualistami, biseksualistami czy transseksualistami, jest swoistą segregacją, która wyklucza te osoby ze społeczeństwa, a nie je z nim integruje. Rafał Trzaskowski, który deklaruje wsparcie dla tych osób, w mojej ocenie wykonuje gesty skrajnie niebezpieczne dla tego środowiska.
Wszystko wskazuje na to, że Rafał Trzaskowski jest pierwszą i ostatnią kadencję prezydentem Warszawy, a nawet nie zdziwię się, jak jeszcze w czasie tej kadencji odbędzie się referendum ws. jego odwołania. W Warszawie realizuje się pomysły ideologiczne rodem z Poznania, gdzie rządzi prezydent, który ma hopla na tym punkcie.
Czy Trzaskowski nie wykonuje takich gestów również wobec swojego środowiska politycznego, bo licytacji z Wiosną Biedronia na spełnienie postulatów tych środowisk raczej nie wygra.
Tego typu działania mogą być przez część tych środowisk odczytane tak, jak ja to odczytuję, a w moim mniemaniu są to działania, które narażają je na ostracyzm i naruszają ich anonimowość. Taki wyścig między Platformą Obywatelską a partią Biedronia ma rzeczywiście miejsce i zobaczymy jaki będzie tego efekt. Uważam, że są to marginalne problemy, które tworzone są w sztuczny sposób. Mieszkańcy Warszawy mają inne problemy. Oczekują budowy nowych mostów, nowych linii metra, nowych miejsc w żłobkach i przedszkolach, to są realne problemy mieszkańców stolicy.
Mamy Pana zdaniem do czynienia z marszem przez instytucje, podobnie jak to było na Zachodzie?
Trochę tak, ale nie szukałbym tutaj realizacji idei Antoniego Gramsciego. Mam wrażenie, że mamy do czynienia z licytacją kto będzie bardziej prohomoseksualny na polskiej scenie politycznej.
Według deklaracji LGBT+ w każdej szkole ma być osoba, która będzie się opiekować osobami należącymi do takiego środowiska. Podjęto również temat edukacji antydyskryminacyjnej i antyprzemocowej w szkole. Można się spodziewać, że powróci temat edukacji seksualnej. Czy Ministerstwo Edukacji Narodowej powinno interweniować?
Kwestia wychowania to inna rzecz. Jeżeli prezydent Trzaskowski chce tworzyć listy proskrypcyjne w Warszawie i getta dla homoseksualistów, to jego sprawa i rozliczą go z tego jego wyborcy. Jeżeli zaś rodzic sobie nie życzy, to ma absolutne prawo, aby dziecko nie uczestniczyło w tego typu zajęciach. Polska konstytucja i szereg umów międzynarodowych gwarantuje rodzicom wyłączność jeżeli chodzi o kwestię wychowania dzieci. Jeśli rodzice uważają, że tego typu program ich zdaniem jest demoralizujący, a z punktu widzenia ludzi wierzących, członków Kościoła katolickiego czy innych konfesji chrześcijańskich, tego typu lekcje ideologiczne są sprzeczne z przyjętym systemem wartości, to mają prawo interweniować.
Czy rząd, który jest rządem konserwatywnym powinien interweniować?
Rząd powinien przede wszystkim rodzicom uświadomić jakie mają prawa. To jest również rola kuratoriów, które sprawują nadzór pedagogiczny nad poszczególnymi placówkami, czy rodzice wyrażają zgodę na tego typu zajęcia.
Kamil Kwiatek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/434768-nasz-wywiad-rzymkowski-trzaskowski-tworzy-getta