Byłam na spotkaniach, gdzie stawaliśmy przed ultimatum, że będziemy musieli rozmawiać po norwesku
– powiedziała Kamila Gryn, psycholog, która pomagała polskiemu konsulowi walczyć o prawa polskich dzieci w Norwegii.
Gryn opowiadała o sytuacji, której była świadkiem, gdy policjanci uniemożliwili polskiemu konsulowi wzięcie udziału w spotkaniu polskich rodziców z odebranymi przez Barnevernet dziećmi.
To była policja do takich zadań. Mieli bron, ubierali gumowe rękawiczki. Dlatego pan konsul włączył nagrywanie. Obawiał się o mnie, bo był przekonany, że mając immunitet nie musi się obawiać o siebie
– mówił Gryn w programie „Warto Rozmawiać”.
Byli dzień wcześniej poinformowani, że pan konsul będzie uczestniczył
– dodała.
Mówiła o skandalicznych praktykach norweskiego urzędu, który łamie prawa człowieka.
Nasza praktyka pracy przy tych sprawach separacji dzieci pokazuje, że ich prawa często są naruszane przez pracowników Barnevernet
– stwierdziła.
Gryn mówiła też, że polskim rodzicom zakazuje się rozmawiać po polsku z dziećmi, które zostały im odebrane.
Byłam na spotkaniach, gdzie stawaliśmy przed ultimatum, że będziemy musieli rozmawiać po norwesku
– powiedziała.
Przywołała też różne przykłady skandalicznego zachowania norweskich urzędników.
Rodzice wykazali się heroizmem, bo fałszowane były przeciwko nim dokumenty
– mówiła Gryn.
Chłopiec po czterech miesiącach po odebraniu miał łyse miejsca na głowach, bo wyrywał sobie włosy na głowie. Tłumaczono, że odreagowuj traumę z domu rodzinnego
– opowiadała.
mly/tvp info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/434517-kamila-gryn-barnevernet-zmuszal-do-mowienia-po-norwesku
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.