Niektórzy izraelscy politycy, a w ślad za nimi niektóre media próbują infantylnie usprawiedliwiać wszelkie zniewagi, których ostatnio dopuszczono się wobec Polski i Polaków. Na dodatek chcą nam wmówić, że po naszej stronie istnieje podobny sposób prowadzenia polityki między państwami. Dobrze znamy starą śpiewkę o zbliżających się właśnie wyborach, które ponoć zawsze wymagają ostrych wypowiedzi, także tych uwłaczających ponad jakiekolwiek zasady kultury, nie wspominając o haniebnych kłamstwach.
CZYTAJ WIĘCEJ: Polska nie weźmie udziału w szczycie V4 w Jerozolimie! Premier Morawiecki: Nasi partnerzy w pełni rozumieją nasz krok
Na początku obecnego kryzysu polsko – izraelskiego tak właśnie próbowano tuszować wredny język przedstawicieli Tel Awiwu, powiadając i pisząc, że to taki koloryt przedwyborczych akcji, ponieważ elektorat na takie umysłowe fajerwerki wręcz oczekuje. A potem życie codzienne całą rzecz znowu sprowadzi do dającej się zaakceptować rzeczywistości.
Po zdecydowanej interwencji premiera Mateusza Morawieckiego, a w szczególności po odwołaniu przez niego szczytu Grupy Wyszehradzkiej w Tel Awiwie pojawiły się oceny, że podobnie jest w Polsce. Tu też kampania wyborcza za chwilę ruszy na całego, zatem i w Warszawie podejmuje się podobne, czytaj propagandowe, decyzje. Otóż nie, nasi, wydawałoby się, roztropni partnerzy. U nas nie było i nie ma zwyczaju, wedle którego można szkalować inne państwo przed wyborami. Nie można tego czynić też ani w trakcie wyborów, ani po. Wiem, że dla wielu przedstawicieli życia politycznego, wielu przedstawicieli prasy w Izraelu jest to bardzo trudne do pojęcia, a tym bardziej akceptacji. Ale u nas tak jest. I widok na żadne finanse nie potrafi tego stanu zmienić. Nasze pokolenie wojenne cierpiało z rąk niemieckich bandziorów tak samo. Jan Karski usiłował o tym Waszym i naszym dramacie przekonać w Ameryce wówczas tam najważniejszych. Także najbogatszych, których przecież dobrze z historii znacie. Ale odpowiedzią było tylko współczucie. A Polacy ginęli tu wraz z Wami. Bardzo często za pomoc żydowskim przyjaciołom, znajomym, sąsiadom, także osobom w ogóle nieznanym. Wówczas też na żadne wybory nikt tu nie liczył. Co najwyżej na wybór – życie lub śmierć.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/434479-polakow-nie-mozna-obrazac-ani-przed-wyborami-ani-po
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.