Czy można mieć poprawne kontakty dyplomatyczne z państwem, które nas świadomie poniża na arenie międzynarodowej?
Prowadzenie polityki ma zawsze jakiś cel. Jaki cel ma obecnie prowadzona akcja dyfamacyjna skierowana przeciwko Polsce zarówno przez rząd Izraela, jak media mające powiązania z diasporą żydowską trudno jednoznacznie odpowiedzieć?
Jeżeli u jej podstaw stoi próba wyłudzenia od nas reparacji wojennych za II Wojnę Światową to ta droga jest zupełnie przeciwskuteczna. Kto jak kto, ale Żydzi zamieszkujący na naszych ziemiach od setek lat, chyba wiedzą, że na nieuzasadnioną presję jesteśmy niezwykle odporni i wyciąganie do nas czegoś siłą spotka się ze zdecydowanym sprzeciwem. Żadna władza nie będzie skłonna podjąć takiego ryzyka.
CZYTAJ TAKŻE: Polska nie weźmie udziału w szczycie V4 w Jerozolimie! Premier Morawiecki: Nasi partnerzy w pełni rozumieją nasz krok
Rządy PiS po 2015 roku zrobiły wszystko, żeby stosunki pomiędzy Polską a Izraelem były jak najlepsze. Powstało nawet przekonanie, że za bardzo ustępujemy i za bardzo ulegamy. Część elektoratu PiS była nawet tym oburzona i deklarowała brak dalszego poparcia.
Obecna sytuacja jest o tyle paradoksalna, że wzrost napięcia nastąpił po zorganizowanej w Warszawie Konferencji Bliskowschodniej. Konferencji służącej przed wszystkim bezpieczeństwu Izraela. Nam Iran nie zagraża. I to właśnie ta konferencja została wykorzystana do ataku na Polskę. Dlaczego premier Netanjahu nie wspomniał o Polakach ratujących Żydów podczas II WŚ? Natomiast o tych, którzy zachowywali się nikczemnie nie zapomniał napomknąć. Mógł tego tematu zwyczajnie nie poruszać. A późniejsze tłumaczenia i wyjaśnienia były zwyczajnie aroganckie.
Gdyby zrobić prawdziwy rachunek krzywd to my nie mamy powodów do większego wstydu niż Żydzi. To co robili po wkroczeniu Armii Czerwonej na Kresy i to co robili w czasach stalinowskich jest u nas w zasadzie przemilczane. A może należy to wreszcie światu powiedzieć.
Należy też wspomnieć, że Polska jest ogromnym rynkiem dla żydowskich interesów i te interesy są tutaj realizowane na wielu płaszczyznach. W 2017 roku w Ambasadzie RP w Tel Awiwie wydano 3530 polskich paszportów. Najwięcej w historii (za telewizjarepublika.pl). Ponoć większość z tych osób nawet nie zna języka polskiego.
Aby relacje polsko-izraelskie były jak najlepsze zabiegają wszystkie polskie rządy po 1989 roku. I to można odnieść wrażenie często z niesymetrycznymi zyskami.
Jeżeli to nie wystarcza to znaczy, że nie można się doszukiwać winy po stronie Polski. A już obwinianie nas jako współwinnych Holocaustu jest w kontekście historycznym zwykłą niegodziwością.
Warto też zauważyć, że polityka władz Izraela jest pozbawiona sensu. We Francji i w Niemczech narasta antysemityzm. Nawet doradza się Żydom, żeby opuszczali te kraje.
W tej sytuacji obrażanie Polaków i dolewanie oliwy do ognia jak choćby wypowiedzią szefa izraelskiego MSZ Israela Katza o „polskim antysemityzmie wyssanym z mlekiem matki” jest politycznie katastrofalne.
Na tej grze mogą stracić wyłącznie Żydzi.
Gdyby przeanalizować stosunki polsko – izraelskie i chcieć wymienić korzyści jakie my z nich mamy chyba trudno coś znaleźć. Natomiast druga strona ma ich co niemiara.
Jeżeli to wszystko jest jeszcze za mało to widać przyszedł czas, żeby pewne sprawy do gruntu zweryfikować.
I tutaj należy się szacunek gabinetowi Mateusza Morawieckiego, że wreszcie broni polskich interesów.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/434394-stosunek-wladz-izraela-do-polski-jest-niezrozumialy