Wielowieyska usprawiedliwia Katza?! "PiS neguje lub lekceważy przypadki, w których Polacy brali udział w mordowaniu Żydów"

Polska i Izrael podpisały niedawno deklarację, że będą rozmawiać „w duchu wzajemnego szacunku dla tożsamości i historycznej wrażliwości, również w odniesieniu do najbardziej tragicznych okresów naszej historii”. Politycy Izraela te reguły złamali

— napisała na Twitterze Dominika Wielowieyska, dziennikarka „Gazety Wyborczej”.

CZYTAJ TAKŻE: Skandaliczne wypowiedzi szefa MSZ Izraela! Oskarża o kolaborację i przywołuje słowa: „Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki”

Coś obrzydliwego! Katz nie tylko nie przeprasza, ale dorzuca kolejne łgarstwa: Antysemityzm był wrodzony u Polaków. Wielu kolaborowało

Premier Morawiecki jednoznacznie: Czekamy na reakcję Izraela. Jeżeli jej nie będzie, to minister Czaputowicz nie uda się do Jerozolimy

W kolejnych wpisach Wielowieyska zaczęła oskarżać polski rząd o to, że przedstawiciele Izraela nas obrażają. Wymieniła tutaj kwestię ustawy o IPN i przedstawiła absolutne kłamstwo, jakoby polskie władze negowały fakt, że istnieli szmalcownicy po stronie Polaków. Przedstawiciele rządu mówią tylko o tym, że znacznie więcej było Polaków, którzy byli zaangażowani w ratowanie Żydów.

Niemniej za ten efekt kuli śniegowej w relacjach polsko-izraelskich odpowiada obóz rządzący. 1. Uchwalił ustawę o IPN, która przyniosła nam gigantyczne straty wizerunkowe i dyplomatyczne. 2. Neguje lub lekceważy przypadki, w których Polacy brali udział w mordowaniu Żydów

— stwierdziła dziennikarka „GW”.

Wielowieyska zasugerował też, że winna może być także… „telewizja rządowa”, czyli najprawdopodobniej chodzi jej o TVP! Rzekomo toleruje ona „wybryki antysemickie”! Prawdopodobnie to nawiązanie do jednego z odcinków „Plastusiów”.

Toleruje wybryki antysemickie we własnych szeregach. Przykładem jest telewizja rządowa, zarządzana przez polityka PiS

— orzekła Wielowieyska.

as/Twitter