Nie wiadomo, jaka tu jest wizja Europy i program. Tych elementów programowych nie ma. Mamy dawnych działaczy, którzy jeszcze w PZPR zaczynali swoje kariery razem z ludźmi dawnego obozu „Solidarności”. Mamy „szorstką przyjaźń” i to wszystko poddane bez żadnej propozycji programowej
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl prezydencki minister Paweł Mucha, odnosząc się do dołączenia SLD do Koalicji Europejskiej.
wPolityce.pl: SLD zdecydowało się dołączyć do Koalicji Europejskiej. Czy pana zdaniem to istotne wzmocnienie tej inicjatywy?
Paweł Mucha: Dzisiaj były cytowane słowa pana przewodniczącego Włodzimierza Czarzastego, który wypowiadał się bodaj „oszukańcu” o panu przewodniczącym Schetynie i mówił, że te kłamstwa nikogo nie zwiodą. Wiemy, że to tak zwana „szorstka przyjaźń” i „szorstka koalicja” – to nie ulega żadnej wątpliwości. Natomiast ugrupowania polityczne mają prawo łączyć się i te koalicje będą oceniane przez Polaków przy urnie wyborczej. Jest rzeczą trudno do wytłumaczenia, jak ludziom o wykluczających się poglądach na sprawy społeczne, gospodarcze, chcą budować jakąś wspólną wizję. Zwróćmy też uwagę, że mamy do czynienia z podziałem na frakcje w Parlamencie Europejskim. Platforma Obywatelska działająca w ramach EPP, z drugiej strony na przykład pan przewodniczący Liberadzki, który jest jednym z czołowych socjalistów. Teraz przy urnie wyborczej głos na tę koalicję oddawany nie wiadomo, czy ma być za socjalistami, czy chadekami. Nie wiadomo, jaka tu jest wizja Europy i program. Tych elementów programowych nie ma. Mamy dawnych działaczy, którzy jeszcze w PZPR zaczynali swoje kariery razem z ludźmi dawnego obozu „Solidarności”. Mamy „szorstką przyjaźń” i to wszystko poddane bez żadnej propozycji programowej.
Uczestnicy tej koalicji tłumaczą, że jej spoiwem jest wspólne przekonanie jej członków o konieczności wygranej z PiS, które rzekomo chce Polskę z Unii Europejskiej.
To jest bardzo nieprawdziwy, zupełnie fałszywy komunikat. Wielokrotnie był prostowane przez władze RP – wypowiadał się w tej sprawie prezydent Duda, wypowiadał się premier, a także władze większości parlamentarnej. Nikt Polski z UE nie wyprowadza. Silna Polska w UE, która będzie oparta o państwa narodowe, to jest polski interes i polska racja stanu. Myślę, że Polacy zupełnie nie dają wiary tej szkodliwej retoryce. Chciałbym, żeby debata przed wyborami do PE to była debata merytoryczna, spór na programy. Widzimy natomiast hasło antypisu, ale moim zdaniem ono nie jest wystarczającym spoiwem, żeby wróżyć spektakularny sukces tej koalicji. Tym bardziej, że dla wielu osób, które głosowały np. na partie postsolidarnościowe, głosowanie na ludzi, którzy mają agendę PRL-owską w swoim życiorysie będzie dużym problemem.
Z punktu widzenia interesów SLD, to wydaje się panu, że wejście do Koalicji Europejskiej jest korzystne?
Na to pytanie odpowiadają losy np. Nowoczesnej, rozmaitych podziałów, jakie tam nastąpiły, przejmowania posłów. Przewodnicząca klubu Nowoczesnej stała się wiceprzewodniczącą klubu PO-KO, a przewodnicząca partii mówiła o zachowaniach nielojalnych. Myślę, że SLD podjęło taką decyzję, wskazując na to, że może takiej reprezentacji nie posiadać. Czy to będzie przekonujące dla wyborców SLD i PO? Dowiemy się pewnie 26 maja.
Na pogrzebie Jana Olszewskiego przemawiał m.in. prezydent Duda. Wspominał o tym, że to jego zdaniem jedna z najważniejszych postaci w odrodzonej Polsce. Podziela pan to zdanie?
Umarł niezwykle wybitny polityk, prawnik, adwokat. Człowiek wielkich zasług dla Rzeczypospolitej. Przypominamy był życiorys pana premiera Olszewskiego. Poprzez działalność w Szarych Szeregach, udział w Powstaniu Warszawskim, zaangażowanie w opozycji w czasach PRL-u, a później działalność na stanowisku premiera RP. Tutaj jego osiągnięcia są bardzo ważne, bo mowa o zadeklarowania absolutnie proeuropejskiego kierunku, to kwestia współpracy z EWG, naszego zgłoszenia akcesu do NATO, brak zgody na kwestie związane z przejęciem baz przez spółki polsko-rosyjskie. Wreszcie rozpoczęcie dyskusji na temat przemian w Polsce, ze słynnym pytaniem „Czyja będzie Polska?” i rozpoczęciem lustracji. Później premier Olszewskim także doradzał prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu. Na pewno to jeden z najwybitniejszych polskich polityków XX wieku i postać pomnikowa, jeżeli chodzi o życiorys.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/434265-sld-w-ke-mucha-szorstka-przyjazn-dawnych-dzialaczy