W agendzie polsko-amerykańsko-izraelskiej powinna się znaleźć kwestia wyrażenia zgody przez miarodajne środowiska żydowskie na kontynuowanie ekshumacji w Jedwabnem. Ekshumacja mogłaby pomóc poznać prawdę albo przynajmniej się do niej zbliżyć
— mówi portalowi wPolityce.pl prof. Jan Żaryn, historyk, senator PiS.
wPolityce.pl: Mike Pompeo mówił w Warszawie o potrzebie restytucji mienia osób zamordowanych przez Niemców w Holokauście. Chwalił też funkcjonariusza UB Franka Bleichmana, jako człowieka, którego życie było świadectwem niezłomności polskiego ducha. Co pan sądzi o wystąpieniu Pompeo? Jak pan skomentuje słowa, jakie padły ze strony dziennikarki Andrei Mitchell, która stwierdziła, że powstańcy getcie warszawskim walczyli z polskim nazistowskim reżimem?
Prof. Jan Żaryn: To bardzo niestosowne wypowiedzi. Słowa sekretarza stanu USA i bardzo wpływowej dziennikarki, specjalistki od spraw międzynarodowych jednej z najważniejszych stacji telewizyjnych w USA należy poddać analizie.
Co wynika z pańskiej analizy?
W trójkącie, Stany Zjednoczone, Izrael, Polska, jesteśmy stroną narażoną na ustawiczne naciski w związku z interesami jednej ze stron tej trójki, czyli z interesami żydowskimi. Te wypowiedzi są przykładem prawdziwości moich słów. Trzeba liczyć się z tym, że środowiska żydowskie, Izrael czy Żydzi amerykańscy będą używały tego trójkąta do wywierania nacisków na Polskę w kwestiach, które uznajemy za naruszające nasze interesy narodowe i naruszające prawdę historyczną dotyczącą przebiegu II wojny światowej. Naciski idą w dwóch kierunkach równocześnie.
Jakich kierunkach?
Pierwszy kierunek nacisku dotyczy fałszu historycznego dotyczącego przebiegu II wojny światowej. Fałszu, w którym Polacy mają być współsprawcami Holokaustu. Z drugiej strony obserwujemy naciska związany z tzw. prawem bezspadkowym, czyli z próbą wymuszenia, aby państwo polskie podjęło zobowiązanie i decyzję prawno-finansową o płaceniu roszczeń za Holokaust. Nie bardzo wiadomo z jakiego tytułu i nie bardzo wiadomo komu mielibyśmy płacić pieniądze, które były jakąś częścią wartości majątku Żydów, obywateli II RP, którzy zginęli wraz ze swoimi potomkami, kuzynami i spadkobiercami.
„Grillowanie” Polski, żeby wypłaciła nienależne odszkodowania, trwa. Nic nie wskazuje na to, żeby się zakończyło.
Tak. Dlatego trzeba zdać sobie sprawę w jakiej rzeczywistości geopolitycznej funkcjonujemy. Dzieje się tak dlatego, bo strona żydowska doskonale zdaje sobie sprawę, że Ameryka jest dla nas partnerem strategicznym. Wyzyskuje więc tę sytuację i potrafi ją wykorzystać. Na szantażu relacji polsko-amerykańskich, na których nam bardzo zależy, strona żydowska próbuje wygrać swoje interesy. Nie unikniemy tej konfrontacji. Powinna ona polegać nie tylko na reagowaniu na wszelkiego rodzaju kłamstwa i naciski.
A na czym jeszcze powinna polegać?
Na wprowadzeniu do agendy naszych spraw związanych z relacjami w tymże trójkącie. Niewątpliwie do tychże spraw należy dokument, który został spisany między panem premierem Benjaminem Netanjahu a premierem Mateuszem Morawieckim. Punkt po punkcie powinniśmy stronie amerykańskiej i żydowskiej proponować realizację tego dokumentu. Realizację widzianą z punktu widzenia naszej interpretacji tego dokumentu.
Co konkretnie powinniśmy zrobić? Jakie zmiany wprowadzić w agendzie?
Powinniśmy podjąć dyskusję na forum dyplomatycznym korzystając z własnych instrumentów oddziaływania. We wszystkich podręcznikach dotyczących edukacji o Holokauście powinny być akapity w których przedstawia się informacje na temat wyjątkowości Polski, Rządu Polskiego na Uchodźstwie, Polskiego Państwa Podziemnego, a także na temat tych Polaków, którzy pod okupacją niemiecką wypełniając swoją polską misję i pomagali Żydom w czasie II wojny światowej. Te akapity powinny być obowiązującą częścią lekcji o Holokauście. Takie lekcje są praktycznie we wszystkich krajach świata. To jest konkretny przedmiot, który powinien znaleźć się w agendzie. W tym przedmiocie rozmów powinna się również znaleźć kwestia kłamstwa, które dostarczyła opinii publicznej współczesność.
Co ma pan profesor na myśli?
Kłamstwo dotyczące Jedwabnego i przerwanych prac ekshumacyjnych. W agendzie polsko-amerykańsko-izraelskiej powinna się znaleźć kwestia wyrażenia zgody przez miarodajne środowiska żydowskie na kontynuowanie ekshumacji w Jedwabnem. Ekshumacja mogłaby pomóc poznać prawdę albo przynajmniej się do niej zbliżyć. Nie żylibyśmy w jedynej obowiązującej wersji tamtej historii. Takich tematów, które należy dodać do agendy znaleźlibyśmy znacznie więcej.
Na przykład?
Na przykład powinna znaleźć się kwestia dyskusji na temat nieistniejącej w Polsce ustawy reprywatyzacyjnej. Jej brak jest błędem. Wszyscy obywatele II RP bez względu na pochodzenie etniczne powinni zostać nią objęci i traktowani w niej na równi. Spadkobiercy mają prawo do ubiegania się o zwrot mienia bądź zadośćuczynienia za utraconą własność w czasie II wojny światowej. Ale nie może się to odbywać na zasadzie wykluczenia Polaków. Nie może być tak, że tylko Żydzi mają mieć jakąś specjalną taryfę prawną.
Dlaczego rząd nie wprowadza do agendy kwestii, o których pan mówi?
Myślę, że jest kilka powodów. Dotyczy to z jednej strony analizy, którą w skrócie przeprowadziłem i odpowiedzi na tę analizę. Być może, to jest oczywiście moja głęboka niewiedza, bo nie mam tutaj instrumentów poznawczych. Nie rozmawiałem też na ten temat z panem ministrem spraw zagranicznych. Ale mogę domniemywać patrząc na naszą scenę polityczną, że być może umowa terezińska jest traktowana przez Polską dyplomację jako dokumentu nie zobowiązujący do niczego Polski i Polaków. Nie jesteśmy tam wymienieni z nazwy. Podobnie, jak nie jesteśmy wymieni w żadnym innym dokumencie, który na tę pierwotną terezińską umowę się powoływał. Mam na myśli słynną amerykańską ustawę 447.
Tak długo jak jest wyłącznie domniemanie, że jesteśmy objęci tym ustawodawstwem, tak długo nie wyrażamy poglądu, że nas to nie dotyczy. Ale wypowiedź pana Pompeo burzy taką konstrukcję myślenia. Jakby w odpowiedzi na tę politykę polskiego MSZ wysoki funkcjonariusz państwa amerykańskiego daje do zrozumienia, że Ameryka będzie wspierać zgodnie z przyrzeczeniem złożonym środowiskom żydowskim dążenia Żydów do uzyskania mienia bezspadkowego. To bezsprzecznie dotyczy Polskę, ponieważ właśnie u nas i do nas te słowa zostały wypowiedziane przez Pompeo. Nawet jeżeli ta alternatywna wizja MSZ była rozsądną do dnia wczorajszego, została zanegowana przez wypowiedź wysokiego funkcjonariusza amerykańskiej administracji.
Not. TP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/433942-prof-zaryn-nalezy-zadbac-o-ekshumacje-w-jedwabnem