Od chwili, gdy Robert Biedroń wystartował ze swoją inicjatywą partią – nie-partią z różnych słyszę powtarzające się analizy, że inicjatywa Roberta Biedronia nie jest zagrożeniem dla obozu zjednoczonej prawicy, bo nie odbiera wyborców Prawu i Sprawiedliwości. Może i nie odbiera wyborców, ale na pewno wzmacnia blok anty-PiS.
Do sondaży trzeba oczywiście podchodzić z pewną rezerwą, brać na nie poprawkę, itd., ale bez wątpienia w Polsce jest grupa wyborców, która chętnie przyjmuje takie eksperymenty, jak ten z Robertem Biedroniem. Przerabialiśmy to już przy okazji Ruchu Palikota czy Nowoczesnej Ryszarda Petru. Takie inicjatywy znajdują poparcie na poziomie 10-12 procent. Jeden z ostatnich sondaży, ten Ibris, wart jest zauważenia z kilku powodów. Choć PiS cieszy się w nim niezmiennie wysokim poparciem, to jednak, za sprawą inicjatywy Biedronia, rośnie poparcie dla całego bloku anty-PiS. W sondażu, o którym mowa, poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości wyniosło 37,1 proc., na Platformę Obywatelską zagłosowałoby - 21,8 proc., a na nowego gracza sceny politycznej - Wiosnę Biedronia aż 16,2 proc. - wynika z badania IBRiS dla „Rzeczpospolitej”. Do Sejmu dostałby się jeszcze SLD z 5,2 proc. poparcia. Co to może oznaczać dla obozu Zjednoczonej Prawicy? Ano tyle, że PiS może wygrać wybory, ale rząd może utworzyć PO z Wiosną i SLD do spółki.
W szeregach opozycji słychać na razie wrogie pohukiwania na Roberta Biedronia, że niczym Zosia Samosia chce iść do wyborów sam i żale, że nie chce się jednoczyć. Jednak mariaż PO z Nowoczesną pokazał, że wyborcy wcale nie dają tak wielu punktów za zjednoczenie, jak mogłoby się wydawać. Ryszard Petru słusznie wówczas stwierdził, że „wyborcy Nowoczesnej wyparowali”. Teraz może ich zagospodarować Robert Biedroń, a jego strategia, z punktu widzenia przeciwnika obozu rządzącego ma sens.
Co to znaczy dla obozu Zjednoczonej Prawicy? Ano tyle, że nawet jeśli Wiosnę wyśmiewa i marginalizuje w wystąpieniach medialnych, nie może na poważnie lekceważyć wykuwającego się układu sił w obozie opozycji. Prawu i Sprawiedliwości powinno też zależeć na wzmocnieniu Ruchu Kukiz’15, a nie na jego osłabieniu, bo bez potencjalnego naturalnego koalicjanta może być ciężko.
Wreszcie PiS potrzebuje nowego, świeżego przekazu, takiego na kształt „dobrej zmiany” z 2015 r. Tym bardziej, że przeciwnicy zainwestowali w polityczny marketingu na najwyższym poziomie. Trzeba włożyć trochę wysiłku w to, by jesienią Wiosna nie przyniosła obozowi Zjednoczonej Prawicy zimy stulecia.
-
Polecamy „wSklepiku.pl” książkę: „Rola błazna w kulturze i polityce. Przedstawiciele archetypu w polskiej przestrzeni medialnej początku XXI wieku”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/433903-wiosna-grozna-dla-pis-zamiast-zaklec-potrzebna-strategia?wersja=mobilna