Dzisiaj widać, że ten artykuł jest używany przez same sądy do tego, żeby tłumić wolność słowa. Pan redaktor Biedroń popełnił drobną nieścisłość. Napisał, że wobec sędziego Łączewskiego jest wszczęte postępowanie dyscyplinarne, w momencie, w którym było wszczęte postępowanie wyjaśniające. Ja rozumiem, że to jest błąd i należy to sprostować. Ale kara dla dziennikarzy z kodeksu karnego? Mam nadzieję, że ci, którzy w zachodniej Europie, w Brukseli, tak troszczą się o praworządność w Polsce znajdą w sobie odwagę, by zaprotestować przeciw temu drakońskiemu wyrokowi
– powiedział w programie „Proszę to wyjaśnić” w telewizji wPolsce.pl Jarosław Gowin, wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego.
Gość Edyty Hołdyńskiej odnosił się do wyroku w sprawie naszego redakcyjnego kolegi Wojciecha Biedronia.
Jarosław Gowin komentował także konferencję bliskowschodnią w Warszawie.
Sama konferencja niewątpliwie przenosi Polskę do wyższej ligi, jeśli chodzi o dyplomację światową. Jest szansa, nie za duża, ale jednak, na to, że ta konferencja rozpocznie pewien przełom w sprawach Bliskiego Wschodu. Jeżeli usiądą obok siebie premier Izraela I przywódcy części państw arabskich, to samo w sobie będzie to duże wydarzenie
– powiedział.
Jak dodał wicepremier, światowy pokój w ogromnej mierze zależy od tego, w jaki sposób świat, w tym Polska rozwiąże ten tygiel konfliktów na bliskim wschodzie.
Jesteśmy w gronie państw, które mają tutaj wiele do powiedzenia. Jeszcze w PRL-u mieliśmy w miarę dobre stosunki z państwami arabskimi. Mamy też pozytywne nastawienie do Izraela. Być może właśnie Polska jest tym krajem, które będzie w stanie zadzierzgnąć jakiś dialog arabsko-izraelski. Nam zależy na tym, aby na tej konferencji nie padły sformułowania, które zaostrzałyby atmosferę. Wiadomo, że Iran z dużą irytacją patrzy dziś na to, co się dzieje w Warszawie
– zaznaczył.
Odnosząc się do nadchodzących wyborów, powiedział:
Nie należę do tych, którzy uważają, że wynik wyborów do europarlamentu, czy później parlamentarnych jest przesądzony. Wierzę, że PiS i obóz Zjednoczony Prawicy uzyska wynik najwyższy. Ale kto będzie rządził zależy od nas, naszej mobilizacji. Nie wykluczam, że będziemy potrzebowali partnera. Myślę, że to samo miał na myśli prezes PiS Jarosław Kaczyński, kiedy w wywiadzie dla tygodnika „Sieci” niejako apelował do Pawła Kukiza o większą aktywność.
Na pytanie o taśmy publikowane przez „Gazetę Wyborczą”, zaznaczył:
Muszę powiedzieć, że każdą kolejną publikację „Gazety Wyborczej” traktuję z coraz większym znudzeniem. Kolejne rewelacje są coraz bardziej zagmatwane, coraz mniej czytelne. Odnoszę wrażenie, że to typowy spór prawny. Spór, który musi być rozstrzygnięty w sądzie i nie ma w tym nic zdrożnego. Bulwersujące jest to, że z tych nagrań wynika, że władze samorządowe Warszawy, tak długo, jak rządzi w stolicy Platforma Obywatelska, nie pozwolą legalnej, płacącej podatki spółce na podjęcie inwestycji. To jest właśnie przyczynek do obrazu stanu polskiej samorządności. Mówię to z wielkim ubolewaniem, jako lider partii, która na samorządność kładzie wielki nacisk.
— powiedział.
To jest pełnomocnictwo dla niego [austriackiego biznesmena - red.], a nie dla spółki. A zapłaty żąda spółka. Pierwsza z brzegu sprawa, którą musi rozstrzygnąć sąd. Poza tym pełnomocnictwo to nadal nie jest umowa. Zdaje się, że takiej w ogóle nie podpisano. Na ile śledzę te publikacje, to nikt nie twierdzi, że doszło do podpisania umowy. Faktura jest bardzo dziwna, wydrukowana na pirackim programie. I nie zapłacono za nią podatku VAT. Nie ma też dowodu na to, że prace zostały wykonane. Nie ma tutaj cienia podstaw, żeby mówić o jakiejkolwiek aferze
– dodał Jarosław Gowin.
Komentując dymisję Kazimierza Kujdy zaznaczył, że to był krok zupełnie oczywisty.
Nie działo się to dopiero we wtorek, ale piątek, od razu Kazimierz Kujda złożył dymisję. We wtorek rada nadzorcza została przyjęta. Bo tylko przez radę nadzorczą może być przyjęta. Sam prezes Kaczyński był bardzo poruszony tą sprawą
– wyjaśnił. Pytany o spór o ujawnienie zarobków w Narodowym Banku Polskim powiedział, że jeżeli pojawiły się bulwersujące pogłoski o wysokich zarobkach pracownic banku, to należy to wyjaśnić.
Z mojej strony to nie jest nic osobistego. Uważam, że jeżeli pojawiły się bulwersujące pogłoski o tym, ile pracownice NBP zarabiają, a zarabiają zdecydowanie powyżej stawek wolnorynkowych, to należy to wyjaśnić. Nie twierdzę, że tak jest, ale powinno to zostać sprawdzone i przedstawione opinii publicznej. Jeżeli pan prezes Glapiński twierdzi, że nie miał prawa ujawniać zarobków, to przyjęliśmy rozwiązania, które za chwilę go do tego upoważnią, a nawet będzie miał taki obowiązek. Gwarantuję to
– dodał wicepremier.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/433763-gowin-pluje-sobie-w-brode-ze-nie-zlikwidowalem-art-212