Wiosna Roberta Biedronia złożyła partii Razem Adriana Zandberga propozycję „nie do odrzucenia” - dowiaduje się portal wPolityce.pl. Oferta miała dotyczyć wyborów do Parlamentu Europejskiego, a wśród warunków było m.in. „schowanie” Adriana Zandberga.

Czego oczekiwał ponadto Biedroń od Razem? Wkładu finansowego w kampanię do europarlamentu w wysokości 900 tys. zł, „schowania” szyldu i jego lidera. Razem miała otrzymać również jedną „jedynkę” i „dwójkę” do Parlamentu Europejskiego. Propozycja jak mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl rzecznik Razem została odrzucona.

Przyznajemy, że taka propozycja się pojawiła. Trudno było ją uznać za poważną, więc ją odrzuciliśmy

—poinformowała rzecznik prasowa Dorota Olko.

Mieliśmy schować szyld i Adriana Zandberga - taka była ramowa propozycja

—dodała.

Na pytanie, czy Razem wyklucza koalicję z Wiosną Biedronia, odpowiedziała:

Byliśmy otwarci na taką rozmowę. Trudno oczekiwać, że taką propozycję byśmy przyjeli. Rozmawiamy, prowadzimy rozmowy z podmiotami na lewo od Platformy Obywatelskiej, bo chcemy, aby powstała wspólna lewicowa lista do Parlamentu Europejskiego. Rozmowy się toczą.

Rzecznik przyznała jednocześnie, że Biedroń nie chciał modyfikować swojej oferty.

Tak to można określić. Innej propozycji nie było

—powiedziała.

Kamil Kwiatek