Sądząc po taśmach „Gazety Wyborczej” - są rozgrywane [wybory - przyp. red.] przez zachodnie służby
—stwierdziła Manuela Gretkowska w wywiadzie w „Plus minus”.
Skąd w pisarce, która wielokrotnie atakowała rząd Prawa i Sprawiedliwości takie przekonanie?
Nie wierzę, że austriacki przedsiębiorca nagrywa swoje negocjacje biznesowe i udostępnia je z własnej woli. Nie bądźmy naiwni. Wiemy, że jeżeli ktoś nagrywa szefa państwa, to nie do kolekcji własnej. Za takimi nagraniami stoją służby. Cóż prostszego nafaszerować baranka sprzętem jak siarką, skoro idzie do jamy niedostępnego smoka. W rezultacie nie będzie wejścia pisowskiego smoka do Parlamentu Europejskiego. Tak mi podpowiada pisarska wyobraźnia, doświadczenie i logika. Nasza opozycja jest za słaba. Jedyne, co może nam pomóc, to instytucje europejskie i ingerencja zachodnich służb. Nie tylko nam, ale przede wszystkim Europie – czyli składowi Parlamentu Europejskiego. Viktor Orban, problemy z Włochami – to wystarczający bałagan, po co do tego antyeuropejski PiS. I fantastycznie, że oprócz sił wyższych są specjalne, do ochrony demokracji
—czytamy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kłamstwem w Kaczyńskiego. W nowym numerze „Sieci”: Kulisy manipulacji taśmami z zapisami rozmów prezesa PiS
Obce służby, które ingerują w wybory w Polsce przy pomocy dziennikarzy z „Wyborczej”? Gretkowskiej wyobraźni odmówić nie można. Co na to redaktorzy z Czerskiej?
kk/”Plus minus”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/433348-tasmy-gw-to-robota-zachodnich-sluzb-gretkowska-wyjasnia