Wspólna lista opozycji w wyborach do Parlamentu Europejskiego? To rozwiązanie jest bardzo prawdopodobne, szczególnie, że projekt ma przetrwać do jesiennych wyborów parlamentarnych. Dla sprawy kluczowe mają być najbliższe dni.

Wszystko wskazuje na to, że będzie jedna wspólna lista całej opozycji. My, PO, SLD, Nowoczesna, UED i samorządowcy

— powiedział w rozmowie z Onetem anonimowa osoba z kierownictwa PSL.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: A jednak! Koalicja Europejska. Byli premierzy i szefowie MSZ apelują o jedną listę do PE. Schetyna: „Rząd przesuwa Polskę na Wschód”

TYLKO U NAS. Meysztowicz: Dziś nie było zawiązania Koalicji Europejskiej. To dopiero apel, aby powstała. Jesteśmy tym bardzo zainteresowani

Okazuje się, że jeszcze trzy tygodnie temu porozumienie było na wyciągnięcie ręki, ale wszystko zaczęło się psuć, bo Schetyna wolał rozmawiać z każdym osobno, a nie z jednolitym bytem PSL-SLD-Nowoczesna. To właśnie SLD samodzielnie rozpoczął rozmowy z PO.

Co więcej, zarząd Nowoczesnej podjął tajną uchwałę, która przygotowywała partię na każdą okoliczność.

Problemem był pan Grzegorz. Jego działania wskazywały na to, że nie chce wygrać wyborów. Zależy mu jedynie na przejęciu pozostałych partii, by jedyną opozycją na scenie politycznej była Platforma Obywatelska

— stwierdził jeden z członków zarządu Nowoczesnej.

Przypomnijmy, że Grzegorz Schetyna, z myślą o wyborach do Parlamentu Europejskiego, powołał Koalicję Europejską, do której zaprosił m.in. byłych premierów z SLD.

O dołączenie do koalicji apelował też szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz - do Koalicji Polskiej.

Szefowi PSL zależało, by porozumienie obowiązywało do jesiennych wyborów parlamentarnych. To był jeden z kluczowych warunków. Kością niezgody okazały się również pieniądze. Chodzi o podział subwencji, które partie otrzymują z budżetu państwa. Na ten moment nie wiadomo jeszcze, jak będzie nazywała się ta koalicja

wkt/onet.pl